Witajcie!Jak kiedyś mogło dla mnie nie istnieć tak teraz nie wyobrażam sobie by w pielęgnacji twarzy mogłoby go zabraknąć! Sam krem nie radzi sobie na tyle dobrze by moja skóra miała odpowiednią dawkę nawilżenia. Z pomocą przychodzi serum. W obecnej chwili stosuje BIELENDE MULTIFUNKCYJNE SERUM DO TWARZY-ZIELONA HERBATA.
Pierwsze co mnie urzekło to malutka buteleczka o pojemnosci 15ml,z praktyczną pipetką. Wielkość opakowania jak najbardziej mnie zadawala gdyż lubie testowanie,a długie stosowanie jednego produktu poprostu powoduje że mam przesyt-jak dobry by nie był.Po otwarciu mamy 3 miesiące na zużycie więc nawet to 15ml wydaje się dużo.
Zakochałam się w zapachu! uwielbiam zapach zielonej herbaty w kosmetyce-w serum tym jest jeszcze coś wyczuwalne,jakby jakiś kwiat. Zapach jest orzeźwiający i swieży ale czuć też nutkę słodyczy. Porównałabym ten zapach do napoju Ice Tea .
Konsystencja jest wodna,lekko oleista. Pomimo że serum samo w sobie jest dosyć tłuste nie pozostawia tłustego czy też lepkiego filmu po sobie. Bardzo szybko się wchłania-zdo cery a co duży plus!
Przy pierwszym kontakcie ze skórą wystąpiło lekkie pieczenie w miejscach drobnych ranek po wypryskach. Na szczęscie przy rozsmarowywaniu znikneło i nie wywołało żadnych podrażnień. Serum stosujemy na noc po oczyszczeniu i stonizowaniu skóry następnie nakładamy swój ulubiony krem. Przy regularnym stosowaniu możemy zauważyć wygładzenie skóry,rozjaśnienie i wyrównanie kolorytu,delikatnie również zmniejsza widoczność porów, przyśpiesza gojenie ranek. Serum to jest przeznaczone do cery mieszanej,tłustej oraz trądzikowej-reguluje w delikatny sposób wydzielanie sebum.
miałam kiedyś krem z tej serii i bardzo dobrze go wspominam :D Szukam aktualnie fajnego serum, jednak na jesień szukam teraz czegoś z kwasami bo już mojej skórze nic nie pomaga :(
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńDziałanie fajne, choć ja w sumie rzadko sięgam po ich produkty :)
OdpowiedzUsuń