Witajcie!
Moje dłonie to moja zmora. Byle nawilżenie im nie wystarczy, Przy zbyt słabym nawilżeniu w błyskawicznym tempie stają się przesuszone i pękają .Sprawiając przy tym nie mały ból. Z tego też powodu kremy u mnie osiągają denka bardzo szybko.
Krem ten kupiłam ze względu na śliczne fikuśne opakowanie z pięknym, rudo-białym kotem. Standardowa tubka o pojemności 75 ml.Całe opakowanie kojarzy mi się z farbą olejną -zapewne jest to spowodowane podobną zakrętką.
Warto podkreślić fakt że jest to kosmetyk wegański. Krem ten możemy dostać w 3 wariantach zapachowych.
--Charly`s Wild Mojito (mojito)
-Charlotta´s Rosegarden (różany ogród)
- Flöhchen loves Cupcakes (babeczki)
Mój wybór obecnie padł na Babeczki -ten kotek jakoś najbardziej mi się spodobał .Sam zapach jednak do opisu jest ciężki. Bardzo mi coś przypomina ale nadal nie mogę sobie przypomnieć co. Wyczuwam w nim babeczki,troszkę cynamonu. Gdzieś raczkuje truskawka z różą. Mieszanka ta tworzy bardzo fajną całość-na tyle że co chwilę wącham ręce ;) Sam zapach towarzyszy nam przez pewien okres czasu.
Konsystencja kremu jest dość rzadka i troszkę tłusta. Dzięki czemu fajnie rozprowadza się go na skórze. Takie konsystencje najbardziej lubię. Bardzo szybko się wchłania,nie pozostawiając po sobie żadnego tłustego ani też lepkiego filmu.
A co z działaniem? Z moimi dłońmi sobie radzi więc zasługuje na medal ;) Utrzymuje moje dłonie w dobrej kondycji. Wszelkie szorstkości bardzo przyjemnie łagodzi i pozostawia gładką i miękką skórę . Na pewno będę chciała wypróbować resztę kremów z tej serii. Mojito jak i różany ogród muszą mieć również piękny zapach!
Samo opakowanie przyciąga wzrok - jest śliczne! Zapach myślę że by mi sie spodobał, a skoro i działanie fajne to kusi:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapach mógłby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńsamo opakowanie wygląda świetnie i kusi do zakupu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy zapach :) Krem wygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się dla samego opakowania :) Rzeczywiście fikuśne :D
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemu z dłońmi, ale kiedyś miałam ze stopami. Zwykłe nawilżenia rzeczywiście nic nie działały...
Każdy z trzech zapachów baardzo mi się podoba :)
Świetnie, że u Ciebie podziałał :)
Mnie też by spasował ze względu na konsystencję i tubkę :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie opakowanie przyciąga wzrok i kojarzy się z farbą olejną. Nigdzie jednak nie rzucił mi się w oczy...muszę go zatem poszukać bardziej dociekliwie. Bo dobry krem do rąk jest na wagę złota!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Fajny kremik.
OdpowiedzUsuńOpakowanko ładne.
Pozdrawiam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUrocze opakowanie :)
OdpowiedzUsuńMam wersję Mojito, ale jeszcze nie otwierałam ;)
OdpowiedzUsuń