środa, 26 stycznia 2022

BioMedSkin-Liposomowe mikronawilżające serum lawendowe do twarzy

 Witajcie! 
Dziś przychodzę z recenzją serum jakie otrzymałam od Pani Agnieszki Wyszyńskiej-Paluch- pasjonatki szerokiej naturalnej pielęgnacji. I już w momencie gdy wejdziemy na stronę i poczytamy jak narodziła się pasja wiemy że mamy do czynienia z osobą która spełnia się w tym co robi i robi to z zamiłowaniem . Sami popatrzcie >>>TUTAJ<<< . Często bywa tak że właśnie życiowe okoliczności budzą w nas prawdziwą pasję. Zawsze nim przechodzę do testowania ,lubię poczytać o marce. W tym przypadku do testów przeszłam w ten sam dzień co przeczytałam informację o Pani Agnieszce Wyszyńskiej-Paluch.




Serum otrzymujemy w szklanej buteleczce o pojemności 30ml. Dodatkowo buteleczka zamknięta jest w kartoniku, na którym znajdziemy wszystkie najpotrzebniejsze informacje, wraz z składem . Szata graficzna jest prosta ale już od pierwszej chwili widać ekskluzywność i bogactwo zawartości. Uwielbiam szaty graficzne które są proste, nie krzykliwe-taka zwykła niezwykłość w jednym. 



Już w pierwszym momencie zaskoczyła mnie konsystencja serum, wydaje się ono niezwykle gęste oraz treściwe. Jednak już w trakcie aplikacji serum staje się niezwykle lekkie, nie obciążające. Bardzo szybko się wchłania ,przez co idealnie również sprawdzi się (jak sam producent poleca) pod makijaż. Ja stosowałam go jako baza pod makijaż, ale również wieczorem przed aplikacją kremu. Należy nie wielką ilość wmasować w twarz ,szyję oraz okolicę dekoltu . Bardzo fajnie współgra z podkładem, sprawiając że twarz wygląda o wiele naturalniej oraz zdrowiej. Nawilżenie które dostarcza również eliminuje problem z suchymi skórkami które podkład lubi podkreślać.  Również w tym przypadku kolor dla mnie odbiega od normalności gdyż ma zabarwienie mleczne, ten kolor i konsystencja kojarzy mi się z mleczkiem skondensowanym. Jednak z tego błędnego myślenia bardzo szybko wybudza nas zapach. Taki nieśmiały zapach lawendy. Nie jest on natarczywy czy też mocny. Nie czuć w tym żadnej chemii. zapach ten moje myśli kieruje w stronę pola lawendowego, jak to spacerując urywamy gałązkę by delektować się zapachem. Gdzieś w tle wyczuwalna jest delikatna nuta gliceryny, która idzie pod rękę z różą. Jak cenie sobie kosmetyki do twarzy bezzapachowe tak ta kompozycja zapachowa sprawia że podczas aplikacji dostarcza dodatkowego relaksu oraz ukojenia. 



Ale przejdźmy do najważniejszego. Do działania oraz składu!

Nasiona i skórki winogron są dobrym źródłem fitochemikaliów, takich jak kwas galusowy, katechinai epikatechina.(Vitis Vinifera Seed Oil) i znajdziemy go już na drugim miejscu w składzie. Wykazuję on działanie przeciwutleniające, oraz przeciwzapalne ,antybakteryjne oraz przyśpieszające gojenie. Zaraz po nim znajdziemy emolient Simmondsia Chinensis Seed Oil, Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich powierzchni warstwę okluzyjną, która ogranicza nadmierne odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje skórę. Kolejna w składzie jest "tytułowa" lawenda ( Lavandula Angustifolia) Ma ona zastosowanie w pielęgnacji różnych typów cery ale szczególnie poleca się je do cery dojrzałej,ze względów na działanie regenerujące, oraz wygładzające. Bardzo dobrze sprawdza się przy cerach tłustych oraz trądzikowych, ponadto zmniejsza również wydzielanie łoju. W składzie również znajdziemy antyoksydant (Rosa Canina Fruit Oli) krzew dzikiej róży jest bardzo bogaty w witaminę C,A, oraz E. Również posiada w sobie kwas foliowy. Świetnie sprawdza się przy cerze suchej, naczyniowej, oraz wrażliwej. Posiada właściwości rozjaśniające, ujednolica koloryt skóry.Wygładza delikatne zmarszczki oraz ujędrnia. Również ma działanie ściągające, oraz działa wzmacniająco na naczynia krwionośne.  Mleczan sodu(Sodium Lactate) jest składnikiem naturalnego czynnika nawilżającego NMF. Dzięki swoim właściwościom nawilżającym i bakteriobójczym świetnie sprawdza się do skóry suchej i cery trądzikowej. W składzie znajdziemy jeszcze wiele cennych składników ,tym bardziej że kosmetyk jest w 100% naturalny. Na samym końcu wkleję cały skład i sprawdzicie same!



Przechodząc do tego co najważniejsze-DZIAŁANIE! jest to wisienka na torcie. Jestem osobą z cerą naczyniową ze skłonnością do przebarwień tak więc oczekiwania w stosunku do tego serum miałam ogromne. Przy regularnym stosowaniu widzimy ogromną różnicę w nawilżeniu. Serum to dostarcza nawilżenia dogłębnego ,nie tylko powierzchownego. Przez co miejsca w których zmagam się z przesuszeniem odeszły w zapomnienie. Miejsca te dostają tak dużej dawki nawilżenia że budząc się rano nie ma śladu po przesuszeniu, skóra jest wygładzona ,oraz napięta. Bardzo dobrze radzi sobie z przebarwieniami, -wyrównując koloryt i przywracając zdrowy jasny koloryt skóry. Przy cerze naczyniowej bardzo często występują zaczerwienione miejsca- serum to nie dopuszcza do ich powstawania, wzmacniając naczyńka -czyli znów działa dogłębnie a nie tylko powierzchownie .Dostarcza również przyjemnego uczucia napięcia ,ściągnięcia skóry-nie mylmy tu tego z kosmetykami których chemiczny skład sprawia takie uboczne skutki.  Ze względów hormonalnych często pojawiają się u mnie wypryski, trądzik- Również w tej kwestii serum sprawiło że problem ten został zminimalizowany do minimum. .Pomimo że przy problemach hormonalnych nie da się pozbyć problemu całkowicie to jednak z efektu tego jestem bardzo zadowolona. Nie tylko serum rozprawiło sie z tymi które miałam rozpoczynając testy ,to sprawił że pojawiają się one rzadziej i jest ich o wiele mniej . Zachwyca mnie również gładkość skóry, stała się ona miękka, gładka, oraz rozświetlona, zanikła ta szarość jaką powodują czynniki zewnętrzne . Nie jestem w stanie odnieść się do tego jak radzi sobie ze zmarszczkami gdyż ja ich jeszcze nie posiadam ale wnioskuję że z drobnymi zmarszczkami poradzi sobie również wzorowo-efekt napięcia skóry jaki zauważam na pewno nie jedną zmarszczkę odgoni. 



SKŁAD

Ingredients: Aqua*,Vitis Vinifera Seed Oil*, Simmondsia Chinensis Seed Oil**, Lavandula Angustifolia
Flower Water**, Rosa Canina Fruit Oli**, Sodium Lactate*, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate*,
Sorbitan Laurate*, Glycerin*, Aralia Nudicaulis Root Extract*, Linum Usitatissimum Seed Extract*,
Tropaeolum Majus Extract*, Magnesium PCA**, Sodium Hyaluronate**, Tocopherol*, Polyglyceryl-4
Laurate*, Helianthus Annuus Seed Oil*, Dilauryl Citrate*, Soy Amino Acids**, Lavandula Angustifolia
Flower Oil*, Panthenol*, Xanthan Gum*, Citric Acid*, Dehydroacetic Acid*, Lecithin*, Sorbitol,
Glucose*, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Limonene*, Linalool *
*Składnik pochodzenia naturalnego
**Składnik certyfikowany




SERUM ZNAJDZIECIE >>>TUTAJ<<<

STRONA PRODUCENTA





.


wtorek, 25 stycznia 2022

Lazell-Cały sekret tkwi w zapachu.

 Witajcie!
Ostatnio na moim blogu jest bardzo zapachowo. Ale dla mnie osobiście zapach to podkreślenie cech charakteru, dodanie tajemnicy, czy też odwagi . Jedni wybierają zapachy z pazurem, inni te delikatne, cytrusowe, czy też słodkie. U mnie zapach zawsze musi towarzyszyć zależnie od nastroju. Czasem sięgam po zapachy mocne, a czasem te które prawie są nie wyczuwalne. Lazzel Perfums Na nasze spotkanie przekazał produkty które mają poruszyć nasz zmysł węchu, swoimi nutami zapachowymi. 



W moje ręce wpadł zapach CAMELLIA FLAMENCO o pojemności 100ml. Masywny prostokątny flakonik. Który skrywa w sobie piękny zapach. Początkowo wyraźnie wyczuwamy paczulę która tańcuje razem z piżmem. Początkowe nuty te są dosyć mocne lecz przy tym tańcu oddalają się one a w ich miejsce pojawiają się fikuśne nuty kwiatu pomarańczy, dające zapachowi świeżości .Wszystko to dodatkowo otula słodkość Wanilii Co dopełnia całość. Wszystko to łączy się to w świeży ,uwodzicielski ale nie zobowiązujący zapach. Sprawdzi się super w dni kiedy założymy luźne ciuchy i na nogi trampki ,ale również świetnie dopasuje się do sukienki i butów na obcasie. Nie jest to zapach również tak słodki by przy wyższych temperaturach był męczący, także świetnie dopasuje się w letnie upalne temperatury. Warto tu wspomnieć również o trwałości zapachu który na długo pozostaje z nami. Na skórze wyczuwamy go jeszcze nawet po 8h a na odzieży jest z nami nawet kolejnego dnia. Cena również bardzo przyjemna dla portfela więc warto wypróbować. 



NUTY:

NUTY GŁOWY – osmathus, kwiat pomarańczy

NUTY SERCA – piżmo, bursztyn

NUTY BAZY – paczuli, wetiweria, wanilia




Drugi produkt jaki otrzymałam to mgiełka do ciała NIGHT BLOOM. I tu przepadłam do reszty! Ten zapach! Na prowadzeniu jest tu wanilia, bursztyn oraz odrobina cynamonu, gdzieś pomiędzy tym również pojawia się  róża, wraz z odrobiną kawy. Daje to słodką wyrazistą mieszankę . Jednak by nie była ona zbyt słodka zaraz wyłania się z ukrycia cytryna wraz z bergamotką , ze swoimi owocowymi kwaskowatymi nutami. cały łańcuch zapachowy zamyka tu jaśmin wraz z migdałami.   Całość tworzy słodki wyrazisty mocny zapach, idealnie sprawdzi się, na letniej randce zamiast perfum. Podkreśli on atmosferę, otuli i doda tajemniczości. Zapach który moim zdaniem pomoże nam  ograniczy zawstydzenie, ograniczy stres. Jest to zapach jakby go określić z tych "opiekuńczych" .Dla mnie zapach idealny przy gorszych dniach, jak i ten który odgania ode mnie stres po ciężkim dniu pracy. Nadmienię tu również o jego trwałości gdyż jak na mgiełkę jest bardzo trwały ,oraz wydajny. Parę godzin po spryskaniu ciała , jest on nadal wyraźnie wyczuwalny, Wiele mgiełek do ciała wysuszało moją skórę. Tu na szczęście nie ma tego problemu. Jest dla skóry niezwykle delikatna i jedyne co robi to otula zapachem. 




STRONA PRODUCENTA

niedziela, 23 stycznia 2022

TIANDE-SNAIL SECRET

 Witajcie !
Na początek warto wspomnieć czym w ogóle jest MUCYNA ? Zagęszcza ona śluz ślimaka, chroniąc tym jego ciało przed wyschnięciem, ułatwia przemieszczanie się jak i oddychanie całą powierzchnią ciała. Bardzo cenny składnik w kosmetyce gdyż przyśpiesza gojenie się ran, wygładzają, nawilżają, redukują powstawanie zmarszczek. Wiele z nas zapewne zada sobie pytanie jak pozyskiwany jest ten cenny składnik. Czy do pozyskania go trzeba uśmiercić niewinne zwierzę? Tu rozwieje wasze wątpliwości gdyż-NIE! Mucyna na kosmetyki pozyskiwana jest tylko z jednego gatunku ślimaka-Helix Aspersa Muller. I o ile ten sam gatunek wykorzystywany jest w spożywcę to o tyle o wiele lepszy los spotyka go w celach kosmetycznych. Mianowicie by Mucyna miała jak najlepsze właściwości ślimak musi być zdrowy i zrelaksowany- tak więc zapewnia się mu jak najlepsze warunki bytowania. Również samo pozyskiwanie śluzu to spacer ślimaka po specjalnych" karuzelach" przez max 1h , po czym wraca do swojego stada. Jest to dla niego nie bolesne jak i również nie stresujące. 



Na spotkaniu blogerek otrzymałam od firmy TIANDE tonik regenerujący właśnie z mucyną. Bardzo mnie cieszy fakt że mogłam przetestować moc Mucyny na mojej twarzy. Tonik otrzymujemy w 80ml buteleczce dodatkowo zamkniętej w kartoniku. Szata graficzna prosta i przyjemna dla oka. Otwór również nie zbyt duży dzięki czemu bez problemu wydobędziemy odpowiednią ilość produktu. Tonik ma całkiem inną konsystencję. Nie jest to zwykła "woda" jest troszkę gęściejszy i o białym zabarwieniu. Również warto wspomnieć tu o jego wydajności gdyż już nie wielka ilość produktu wystarcza na pokrycie całej twarzy.  



Przy regularnym stosowaniu -rano oraz wieczorem widzimy widoczną różnicę w kondycji naszej skóry. Stymuluje on produkcję kolagenu, oraz elastyny. Świetnie oczyszcza skórę, wyciąga wszelkie zanieczyszczenia z którymi żel sobie nie poradził, Świetnie sprawdzi się u osób które borykają się z przebarwieniami gdyż wyrównuje on koloryt. W tej kwestii byłam bardzo miło zaskoczoną gdyż wychodzi mu to na prawdę świetnie. Zwęża nasze pory, dostarcza przy tym również nawilżenia. Świetnie przygotuje naszą twarz do dalszej pielęgnacji-kremu ,serum, Skóra wręcz spija ,kolejny etap pielęgnacji. Bardzo dobrze również działa na miejsca podrażnione ,łagodząc je i przyśpieszając regenerację 



SKŁAD:Aqua, Glycerin, Propylene Glycol, Urea, Dicaprylyl Carbonate, Dimethicone, Caprylic/ Capric Triglyceride, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Cetearyl Glucoside, Snail Secretion Filtrate, Butylene Glycol, Allantoin, Tocopherol, Xanthan Gum, Parfum, Disodium EDTA, Benzyl Benzoate, Diazolidinyl Urea, Butylphenyl Methylpropional, Phenoxyethanol.

DOSTĘPNOŚĆ--->>>TUTAJ<<<

W zestawie dostałam również 2 saszetki z kremem -jeden do twarzy oraz jeden do powiek. Razem tworzą one świetny duet oraz pielęgnację. Tonik świetnie przygotowuje oraz oczyszcza a krem, dostarcza niesamowitego nawilżenia. Pomimo że saszetka ma pojemność 10ml ,krem jest naprawdę bardzo wydajny. Pomimo że myślałam że wystarczy tylko na raz byłam bardzo miło zaskoczona. Również krem do powiek na pewno zawita u mnie na stałe. Świetnie nawilża oraz nie podrażnia delikatnych miejsc. Skóra staje się bardziej napięta, wygładzona . Świetnie sprawdzi się u osób z opadającą powieką delikatnie ją ściągając. 



KREM DO TWARZ--->>>TUTAJ<<<---

KREM DO POWIEK--->>>TUTAJ<<<---


STRONA PRODUCENTA

środa, 19 stycznia 2022

SHEFOOT KOJĄCY ŻEL NA ZMĘCZONE NOGI I STOPY

 witajcie!
Często u mnie w pracy muszę sporo się na spacerować. I o ile zmęczenia nie odczuwam będąc w pracy o tyle ki8edy w końcu siądę z kubkiem herbaty to stopy jak i nogi przypominają o swoim istnieniu. Obuwie BHP również ma w tym swoje 3 grosze. Ciężkie niewygodne....wrrr... Gdy zobaczyłam ten żel byłam zachwycona bo wiedziałam że do testowania go przejdę bardzo szybko! Bardzo dziękuję firmie SHEFOOT za przekazanie produktów na nasze spotkanie, reszta produktów będzie się pojawiać w osobnych postach .



Tubka o pojemności 100ml dodatkowo zamknięta w kartoniku na którym znajdziemy wszystkie najpotrzebniejsze informację. Dodatkowo więcej informacji znajdziemy na dołączonej ulotce w środku . Mój wzrok pierwsze na czym się zatrzymał to na informacji że nie zawiera barwników , czy też parabenów. 



Lekka ale treściwa konsystencja o mentolowym zapachu.W składzie znajdziemy gliceryne która silnie nawilży nawet głębsze warstwy naskórka, Panthenol który złagodzi podrażnienie nawilży oraz zregeneruje naskórek. Coś co likwiduje obrzęki oraz uelastycznia ścianki naczyń krwionośnych to nic jak wyciąg z Kasztanowca.  Znajdziemy tu również coś na tak zwane "pajączki" oraz coś co usprawni krążenie -mianowicie mowa tu o DIOSMINIE .HESPERYDYNA działa przeciwzapalnie, oraz ochronnie na naczynia krwionośne. Oraz Menthol który rządzi w zapachu -daje uczucie świeżości łagodzi zmęczenie.




Poo nałożeniu kremu czujemy przyjemne mrowienie oraz ochłodę, świetnie uśmierza to ból jak i uczucie rwania. U mnie świetnie sprawdza nie przy zmianie pogody, gdy to nogi lubią "rwać". Zmagam się również "pajączkami".  Świętnie je neutralizuje, stają się mniej widoczne, i z obserwacji dochodzę do wniosku że nie powstają nowe. Żel jak obiecuje również producent dostarcza odpowiedniego nawilżenia. ŻŚel wchłania się bardzo szubko pozostawiając uczucie chłodu nawilżenia i cudownej ulgi .




STRONA PRODUCENTA

wtorek, 18 stycznia 2022

YESTETICS MUS DO CIAŁA WEGAŃSKI

 Witajcie! 
Wczoraj poruszyłam temat przeniesienia SPA do domu i dziś dalej ta tematyka . Dziś coś co przyniesie przyda się po oczyszczeniu i masażu skóry. Firma YESTETICS była mi wcześniej nie znana. Dlatego tak cieszy mnie fakt że wsparła nasze spotkanie. Jest to firma która w swojej ofercie ma kosmetyki naturalne. Więc tym bardziej dziwne że to moje pierwsze spotkanie z tą firmą !



Na spotkaniu blogerek otrzymałam wegański MUS DO CIAŁA NABŁYSZCZAJĄCO -NAWILŻAJĄCY. Skromny słoiczek o pojemności 90ml, z szatą graficzną przyjemną dla oka utrzymaną w przewagą czarnego koloru. Konsystencja bardzo treściwa gęsta, ale w kontakcie z ciepłą skórą w momencie zmienia się w delikatny mus. Bazą musu jest masłoo shea  które regeneruje oraz odżywia naszą skórę.  Olej lniany   działaja regenerująco , nawilżająco oraz dba o utrzymanie równowagę wodno-tłuszczową Dodatkiem jest również witamina E która działa przeciwstarzeniowo. W składzie znajdziemy również olej z pestek malin który działa przeciwzapalnie, poprawia stan skóry, staje się ona miększa, oraz gładsza. Warto też wspomnieć tu o maśle kakaowym który zadba o opóźnienie starzenia się skóry, świetnie zregeneruje oraz wygładzi naszą skórę. 



Jest również coś co trzeba skomentować-mianowicie zapach!-na początku wyczuwalna wanilia łączy się za chwile z słodką stroną mandarynki, wspólnie maszerują otulając nasze zmysły, zaraz za nimi biegnie również kwaskowata nuta grejpfruta .Całość ta tworzy nie banalny zapach który mogłabym czuć bez końca. 



Warto wspomnieć tu że pomimo gęstej treściwej konsystencji wchłania się on niesłychanie szybko pozostawiając jakby warstwę ochronną. Jak już nie raz wspominałam moja skóra wymaga naprawdę mocnego nawilżenia, gdyż bardzo lubi się przesuszać. Mus ten spełnia moje wymagania w 100%. dostarcza nawilżenia jakiego wymagam, świetnie wygładza skórę i nadaje jej blasku. Również świetnie radzi sobie z przebarwieniami skóry , oraz nierównościami. Jest to produkt po który sięgnę jeszcze nie raz! 

STRONA PRODUCENTA

poniedziałek, 17 stycznia 2022

MAROKAŃSKI RYTUAŁ HAMMAM-MAROKO SKLEP

 Witajcie! 
Która z nas nie lubi przeniesienia SPA do własnej łazienki? Te długie relaksujące wieczory oraz dopieszczenie naszego ciała pod każdym względem. Dzięki MAROKO SKLEP . Mamy właśnie taką możliwość. SPA w zaciszu domowym. AHH! Bardzo dziękuję firmie za przekazanie nam tego zestawu !



Zacznijmy może od tego co oznacza HAMMAM:

HAMMAM w języku arabskim pochodzi od słowa oznaczającego ciepłą wodę. W hammam można poddać się zabiegom dogłębnego oczyszczenia ciała a jednocześnie mile spędzić czas na towarzyskiej pogawędce. Hammam zapewnia odnowę ducha i ciała. Wykonaj oryginalny Hammam w czterech krokach przy użyciu oryginalnych marokańskich kosmetyków. Czarne mydło dokładnie oczyści Twoją skórę i przygotuje do dalszej pielęgnacji. Czarne mydło działa jak peeling enzymatyczny, dzięki czemu składniki odżywcze znajdujące się w glince Rhassoul i oleju arganowym są dostarczane głęboko w struktury skóry. Ciesz się doskonale wypielęgnowaną, gładką skórą.



Co znajdziemy w zestawie??

-czarne mydło marokańskie z olejkiem różanym 100g

-bio olej arganowy 30ml.

-glinka Rhassoul

-rękawica Kessa

-perfumy orientalne w kostce

Cały zestaw zapakowany jest w piękne opakowanie prezentowe (niestety również je musiałam zostawić w Polsce) 





Zacznijmy może od  ARGANOVE CZARNE MYDŁO RÓŻANE. Mały słoiczek o pojemności 100g. Producent poleca zarówno do mycia jak i do golenia. Jest to naturalny kosmetyk roślinny powstający z tradycyjnych metod z oliwek oraz oleju oliwnego. Produkt odpowiedni dla Wegan. Bardzo dobrze myje, oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń, świetnie radzi sobie również z martwym naskórkiem. Zwęża pory oraz świetnie rozprawia się z wszelkimi niedoskonałościami. W kontakcie z wodą wytwarza pianę która świetnie sprawdzi się podczas golenia-nie jeden kosmetyk z tej dziedziny przy tym mydełku mógłby się zawstydzić. Bardzo krótki skład INCI wypełniony oliwą z oliwek, olejem z róży Demascena. Świetnie sprawdzi się w codziennej pielęgnacji pozostawiając naszą skórę gładką oraz miłą w dotyku. Również dostarczy optymalne nawilżenie. 



Kto z nas nie zna oleju arganowego oraz jego szerokiego wachlarza zastosowań? tego małego wielkiego cuda nie da się nie kochać! Szklana buteleczka z pipetką o pojemności 30ml kryjąca w sobie 100% naturalnego nierafinowanego olejku. Często nazywany eliksirem młodości, jako że ma działanie przeciwstarzeniowe. Problem zmarszczek jeszcze mnie dotyczy ale przy regularnym stosowaniu widzę różnicę w napięciu skóry, w jej blasku oraz zdrowszym wyglądzie. U mnie świetnie sprawdza się na włosach dostarczając im dogłębnego nawilżenia. Polecam również do paznokci których kondycja jest w marnym stanie. dostarczy świetnego nawilżenia skórką jak i poprawi stan płytki. Polecam również osobą zmagającym się z łuszczycą czy też z egzemą. W moim przypadku świetnie działa na egzemę dostarczając ukojenia, poprawiając stan skóry oraz przyśpieszając regenerację naskórka.



Uwielbiam glinki ! wszystkie dosłownie. Cieszę się że miałam okazję przetestować GLINKĘ RHASSOUL. Mieszamy 1-2 łyżki glinki z wodą lub ulubionym hydrolatem -w moim przypadku był to hydrolat różany. Po uzyskaniu gęstej konsystencji nakładamy maseczkę na oczyszczoną skórę i pozostawiamy  na 10-15 min. Warto pamiętać by nie dopuścić do jej całkowitego wyschnięcia- warto mieć ulubiony hydrolat pod ręką i nim się wspomagać. Przy regularnym stosowaniu max 2 razy w tygodniu, zauważymy różnicę w kondycji skóry . Świetnie oczyści naszą skórę, dostarczy odżywienia którego nasza skóra potrzebuje oraz przywróci jej równowagę. Świetnie sprawdzi się u osób które mają problem z sebum, glinka znormalizuje jego wydzielanie. Polecam również osobą które mają problem z cerą przetłuszczającą się , glinka hamuje nadmierne przetłuszczanie . U mnie również wyrównała świetnie koloryt skóry .



RĘKAWICA KESSA to tradycyjna rękawica do mocniejszego oczyszczenia skóry. Między innymi w Maroku w łaźniach nie stosowało się naszych "gąbek" tylko właśnie taką rękawicę, uważano również że przynosi ona odnowę ducha oraz oczyszczenie umysłu ze stresu dni codziennych . Nie sposób się z tym nie zgodzić gdyż już po chwili masażu rękawicą przynosi ona relaks oraz uczucie lekkości ;)Świetnie poradzi sobie z martwym naskórkiem-fajnie połączyć ją z czarnym mydłem które opisałam wyżej. Przy tym duecie peelingi możemy schować głęboko do szafki ;)Ja zawsze masaż pod prysznicem zaczynam od stóp i idę w górę, wartko uważać w delikatnych miejscach takich jak dekolt i nie dociskać zbyt mocno. Po takim masażu skóra jest niezwykle miękka i gładka, a balsamy, olejki czy też masełka dosłownie pożera .



Ostatnim prezentem były PERFUMY ORIENTALNE W KOSTCE. U mnie świetnie sprawdzają się w Szafie z odzieżą. Sprawiając że przy każdym podejściu do szafy jest to o wiele przyjemniejsze gdyż całe jej wnętrze wypełnione jest nutami piżma idącego pod rękę z Ambrą. Podobno w krajach orientu kobiety wcierają niewielką ilość perfum w nadgarstki aby otulić się kojącym zmysłowym zapachem. Jednak takiego zastosowania ja osobiście nie testowałam.




STRONA PRODUCENTA





sobota, 15 stycznia 2022

FEMINUM NAWILŻAJĄCY ŻEL INTYMNY

 Witajcie!
Wiele kobiet zmaga się z problemami stref intymnych. A komfort tamtych okolic jest niezwykle ważny. Na spotkaniu blogerek otrzymałam żel marki FEMINUM. Firma bardzo dobrze mi znana. I już na początku pragnę podziękować za przekazanie nam produktów. 



żel nawilżający w tubce o pojemności 60g. Bez problemu nabierzemy odpowiednią ilość żelu. Żel ten jest środkiem łagodzącym objawy niedoboru wydzielania śluzu w pochwie. Każda kobieta wie że zdążają się takie dni gdy "coś jest nie tak" . Nadwrażliwość stref intymnych, suchość to nic przyjemnego. Czy to podczas stosunku, czy też podczas menstruacji gdy potrzebujemy sięgnąć po tampona, również pomoże przy aplikacji tabletek dopochwowych.



Żel Feminum złagodzi uczucie suchości oraz nie dopuści do otarcia .Jego działanie jest nawilżające oraz poślizgowe. Przywraca on również naturalne kwaśne ph .Dużym plusem jest fakt że żel ten możemy stosować wiele razy dziennie ,oraz w każdym wieku. Jest on również neutralny dla skóry dzięki czemu nawet przy długotrwałym , regularnym stosowaniu nie zaburzy równowagi hormonalnej organizmu. 



Żel ten jest przeźroczysty o bardzo lekkiej konsystencji, oraz kwaśnym odczynie ( ok 4.0 PH) W żelu znajdziemy również  kwaś mlekowy, czy też glicerynę.. Dużym plusem jest fakt że nie brudzi on bielizny więc podczas stosowania go nie musimy zabezpieczać się wkładkami.  Warto zdawać sobie sprawę że suchość pochwy to problem dnia codziennego, że wiele z nas się z tym zmaga. Jest wiele czynników które na to wpływa, np. stosowanie leków na nadciśnienie, alergie , czy też depresję. Również na to może zadziałać zbyt duży wysiłek fizyczny, czy też palenie tytoniu. Często nie zdajemy sobie sprawy że nawet stres może wpłynąć na suchość pochwy. Często wstydzimy się sięgnąć po pomoc w głupim założeniem że jest z nami coś nie tak. jednak czasem warto sobie pomóc.

STRONA PRODUCENTA


wtorek, 11 stycznia 2022

SÓL BOCHEŃSKA

 Witajcie!
Któż nie kocha soli do kąpieli? Ten wieczorny relaks ? chyba tylko Ci którzy zamiast wanny mają prysznic... I niestety taką osobą jestem i ja :(. Na całe szczęście nim wróciłam do Niemiec zdążyłam przetestować coś nie coś. Sole do kąpieli będą czekać na mój urlop a te do stóp....powędrowały razem ze mną . Produkując swoje produkty BOCHNERIS opiera się o materiały proste-takie jak sól, drewno, płótno szkło, oraz papier. Wszystkie etapy produkcji firma stosuje przy użyciu technologii przyjaznej dla środowiska, oraz ze zmniejszonym użyciem energii i wody za co duży plus! 



Zacznijmy od soli które powędrowały ze mną do Niemiec i dbają o moje stópki.  Oba opakowania o pojemności 500g. Nie jestem pewna która skradła mi serce bardziej-bo przy wypróbowaniu pierwszej byłam pewna że to ideał....a potem spróbowałam drugą i.....też okazała się idealna ;) Sole te są dedykowane dla zmęczonych opuchniętych stóp,dla osób narażonych na stałe obciążenie nóg, dla osób z problemami krążenia krwi i zastojem limfy, do zabiegów pedicure.



Do mnie trafiła sól o zapachu lawendy, oraz melisy. Zacznę od zapachu lawendy, piękny świeży zapach. podczas poddawania kąpieli naszych stóp zapach rozchodzący się po całym pomieszczeniu , przenosi nas na pole lawendowe. W piękną słoneczną pogodę, promienie słoneczne pieszczą kwitnące gałązki lawendy, a delikatny wiaterek co rusz uwalnia kolejne nuty zapachu. Magia! 



A melisa ! ah wszystko co z nią związane uwielbiam, zaczynając od naparów z świeżej melisy ,po wszystko co posiada ją w kosmetykach. Również tu zapach zadowolił moje oczekiwania ,Koi stargane nerwy ,po ciężkim dniu w pracy, relaksuje i pozwoli się zrelaksować. Zapach cytrusowy, świeży i jednocześnie spokojny. magia grających między sobie nut zapachowych które zawiera tylko melisa. zapach nigdy nie jest taki sam .



Po takich przyjemnościach nasze stopy są gładkie w dotyku, zrelaksowane, wszelkie boleści odchodzą w niepamięć, miejsca gdzie jeszcze przed zabiegiem miałyśmy twardą skórę, znikają w niepamięć, oraz bardzo dużym plusem jest że działa również antybakteryjne. 


Również dostałam dwie sole do kąpieli. Zapach aloesu również uwielbiam, jest świeży nie męczący relaksujący, ale i przy tym pobudzający. Nie ma w nim ani odrobiny chemii. zapach jak byśmy obcięli jedną łodygę aloesu i jego sok ściekał nam po palcach.  




Malinka to zapach który bawi się z nami swoją słodkością. Raz pojawia się zapach słodkiej malinki którą słońce dopieściło w gorące dni, a za chwile wyłaniają się lekkie jakby cytrusowe nuty. Zapach porównałabym do jogobelli malinowej, albo lodów malinowych. taki zapach słodko-kwaśny. 




SKŁAD:Sodium Chloride, Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Collagen, Parfum, Calcium Chloride, Magnesium Chloride, Magnesium Bromide, Sodium lodide, Potassium Chloride, Postassium lodide, +/-[CI 14720, CI 16255, CI 19140, CI 42090, CI 47005]. Nie zawiera sztucznych konserwantów.

Sól Floris kosmetyczno-kąpielowa stworzona w oparciu o sól bocheńską, której składniki regenerują, wygładzają i zmiękczają naskórek. Uwalniające się podczas kąpieli składniki mineralne umożliwiają oddychanie jodowym, morskim powietrzem – zapewniając relaks i odprężenie. Dodatek naturalnego, najwyższej jakości kolagenu nawilża i ujędrnia skórę. Produkt posiada doskonałe właściwości myjące, optymalna zawartość składników eliminuje potrzebę stosowania dodatkowych kosmetyków do kąpieli.



Sposób użycia:
Zawartość 1/3 opakowania wsypać pod strumień bieżącej wody (ok 100 l), zamieszać do całkowitego rozpuszczenia. W zależności od indywidualnych upodobań dawkowanie na proporcjonalnie zmieniać. Zalecany czas kąpieli 15-20 minut w temperaturze 36-38 stopni Celsjusza.


poniedziałek, 10 stycznia 2022

TIKOFI-dla smakoszy kawy i herbaty

 Witajcie!
Już kiedyś wspominałam kiedyś że kawa to moje wielkie uzależnienie. Gdyby picie kawy było karalne zapewne dostałabym dożywocie! wypijam ją po prostu hektolitrami! na "dzień dobry" , i potem jeszcze jedną na "dzień dobry" ...potem  na miłe rozpoczęcie pracy, i na przerwę .mogłabym dalej wymieniać ale nie chodzi tu o przedstawienie wam mojego grafiku dnia :D Na spotkaniu dostałyśmy właśnie dwa opakowania kawy oraz herbaty. Za co bardzo dziękuję TIKOFI.


Zacznijmy od kawy która skradła moje serce! NO.3 CAFFE CREMA . Kawa składająca się z ziaren arabica oraz robusta. Już przy samym otwarciu kawy dochodzi nas piękny aromat ziaren .Jej smak pokochałam . Dopieszcza podniebienie smakosza w sposób idealny. Nie ma w niej kwasowości za którą nie przepadam w kawie.Za to wyczujemy słodkie nuty które pozwolą na delektowanie się kawą nawet bez cukru-a uwierzcie dla mnie kawa musi być bardzo słodka!. Słodkie nuty by nie były nudne mieszają się jednak z odrobiną goryczki która nas pobudzi i przypomni że czas się obudzić i iść do pracy. Bardzo się cieszę że kawa ta jest ziarnista dzięki czemu jej aromat oraz smak są na najwyższym poziomie. Świeżo mielona kawa z z odrobiną miodu i śmietanki -idealne zestawienie. 



Druga kawa będzie dla tych co zamiast delikatnych nut gustują w kawie z pazurem i charakterkiem ;).CAFFE INTENSO . Tutaj znajdziemy 75% arabica oraz 25% robusta. Ta kawa idealnie sprawdzi się przy nocce gdzie czas snu okazał się za krótki i do dobudzenia potrzebujemy mocnego "kopa" Intensywność kawy jej zapachu oraz smaku, bardzo szybko wygoni zaspanie i doda nam energii i chęci do działania. Kawa ta ma podwyższoną zawartość kofeiny. Kawa idealna dla osób które cenią sobie smak goryczki w kawie. Również jest w niej odrobinę więcej kwasowości. W smaku wyczujemy nuty orzechowe, przeplatane ciemną czekolada....gdzieś w tym wszystkim znajdziemy również karmel. Przy tej kawie ja muszę użyć już odrobinę cukru czy też miodu, oraz  więcej śmietanki. Czyni ją to słodką ale mocną-idealną :D




Producent oferuje nam również w swoim asortymencie herbatki. Bardzo lubię napić się herbatki zielonej gdy np właśnie piszę dla Was post. Herbata liściasta , której napar ma jasne odcienie zieleni. Uwielbiam tą herbatę za jej mineralny smak ,z owocowymi nutami. Smak zamykają na końcu słodkie nuty co dopieszcza nasze podniebienie pod każdym względem. Czystość powietrza, unikalny mikroklimat regionu i tradycyjny proces obróbki młodych liści nadaje tej herbacie niepowtarzalnego owocowego aromatu i delikatnego słodkawego posmaku. W ofercie również znajdziemy herbatę czarną liściastą, dla tych którzy zielonej nie lubią. Tu również smak potrafi ukoić nerwy i dopieścić zachcianki smakowe, duszonymi owocami ,które przeplatają się z nutami ostrzejszych przypraw oraz nut drzewnych. Całość tych gonitw smakowych uzupełniają na końcu słodkie nuty miodowe. Herbata którą uwielbiam za smak oraz wspomnienia. Jej nuty smakowe nasuwają na myśl herbatę którą zawsze parzyła mi babcia na wakacjach....ahhh...

INTERNETOW SKLEP Z KAWĄ

niedziela, 9 stycznia 2022

NOWE ŻYCIE EDWARD DOLNICK

 Witajcie! 
Na spotkaniu blogerek otrzymałyśmy książka która w wersji początkowej miała być o gotowaniu. Przyszła książka w tematyce która nie każdemu się spodoba. Książka o tym skąd biorą się dzieci. Jest to temat dosyć specyficzny. Nie każdy zastanawia się nad tym jak powstają dzieci czy na przykład ziemia jest okrągła czy jednak płaska. 


Książka może zainteresować osoby młodsze
, czy też może być dobrym podręcznikiem na nauczanie życia w rodzinie ,w szkole. Cała książka jest wędrówką po biologii w najgłębsze jej zakątki, Książka stara się rozwiązać zagadkę powstawania dzieci zdrowych, chorych oraz tych "dziwnych".



Podręcznik jest napisany niczym kryminał, połączony z wciągającym śledztwem naukowym. Znajdziemy w niej wiele ilustracji, które mogą wzbudzić mieszane uczucia. Każdy z nas wie jak powstaje nowe życie, i jak do tego dochodzi zarówno u ludzi jak i u zwierząt. ...Ale czy na pewno? Wiele lat temu technika jak i nauka nie były rozwinięte na tyle by odpowiedź na to pytanie była możliwa .Naukowcy wiele lat błądzili szukając odpowiedzi. Wieki temu uważano że to mężczyzna odpowiada za tworzenie potomstwa a kobieta jest jedynie tak jakby inkubatorem który dostarcza jedynie pożywienia i osłania rosnącego w jej ciele potomka który w całości pochodzi od mężczyzny .Jednak teorię tą obaliło wiele rzeczy, np że często dzieci rodzące się były podobne do matki a nie ojca. Dużym postępem okazało się wynalezienie mikroskopu które pokazało wiele rzeczy które były nie widziane dla oka.właśnie wtedy odkryto małe "żyjątka" znajdujące się w spermie, jednak nie od razu powiązane było to z potomstwem. Tak samo jajo w ciele kobiety nie było odkryte od razu .



Książka ta nie pokazuje jednak jedynie odpowiedzi na pytanie rozmnażania, pokazuje jak latami medycyna się rozwijała i odkrywa wiele tajemnic życia. Bardzo fajnie gdyby szkolne podręczniki szkolne były napisane w ten sposób gdyż potyczki naukowców zostały opisane w sposób zabawny i ujmujący więc na pewno lepiej zainteresuje to młodzież niż twardo napisany podręcznik. Dla osób które szukały rozwikłania zagadki na temat poczęcia będzie to, książka niezwykle wciągająca. Jest wiele zabawnie przedstawionych potyczek naukowców, ale wiele momentów mocno wciągających. Książka w której już myślimy że dochodzimy do odpowiedzi a nagle okazuje się że jest to całkiem coś innego .Lekkie pióro autora oraz jego poczucie humoru sprawia że książkę wchłania się w tempie ekspresowym- jedyne co- należy być zainteresowanym tematyką .

STRONA PRODUCENTA