Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pielęgnacja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pielęgnacja. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 13 listopada 2017

PIANKA DO MYCIA RĄK- CIEN-SOCZYSTE MANGO

Cofnijmy się trochę w czasie-zapomnijmy że za oknem szaro, buro i deszczowo.Wróćmy do słonecznego lata, gdzie był czas na soczyste ,piękne owoce .Z pianką pierwszy raz miałam styczność w galerii....Piękny zapach gumy balonowej super długo utrzymujący się na dłoniach . Wczoraj na zakupach w Lidlu wpadła mi w łapki pianka o zapachu mango.



W Lidlu bywam rzadko. Więc marka ta bardzo rzadko bywa u mnie w domu. Pianka ta skusiła mnie zarówno szatą graficzną-piękną kolorową,letnią.Taką obok której obojętnie przejść się nie da. I oczywiście drugim aspektem była cena. Za piankę o pojemności 300ml. płacimy nie całe 5 zł.Tak więc cena również jest przyjazna dla portfela .


Dzięki spieniającego dozownika płyn wydobywa się w formie bardzo delikatnej , niepozornej pianki. Jedno przyciśnięcie wydobywa idealną ilość wystarczającą na dokładne umycie dłoni.Początkowo czułam taki niedosyt,musiałam się przestawić na inną konsystencję. Mydełko jest dosyć rzadkie w konsystencji,ale po zetknięciu się z mokrymi dłońmi i paru ruchach pianka ta tak jakby nabiera na mocy.


Przejdźmy do tego co najbardziej istotne-do zapachu. Jest po prostu rewelacyjny,piękny, cudowny! 
Miałam sporo kosmetyków o zapachu mango-ale żaden z nich nie był tak "czysty". Nie wyczuwam w nim chemii. Jest to zapach żywy,dosyć intensywny ale nie drażniący....Myjąc dłonie nabiera się ochoty by otulić się calutkim tą pianką. Zmysły wędrują do pięknej ,słonecznej pogody i na chwile zapominamy o tym co za oknem. 


Wydajność pianki na pewno jest o wiele mniejsza od zwykłego mydła w płynie.Ale czy tylko o to ma chodzić? tym bardziej że cena jakoś bardzo nie jest krzywdząca.
Pianka nie wpływa jakoś bardzo na stan dłoni.  Nie powoduje wysuszenia, podrażnienia, uczulenia ale też nie jest nawilżająca. Swoje zadanie wypełnia-ma myć i myje:)










wtorek, 21 lipca 2015

LABORATORIUM PILOMAX, PIELĘGNACJA, KROK 1 SZAMPON-WŁOSY FARBOWANE CIEMNE

Hej słoneczka!! Dziś czas na recenzję szamponu od Pilomax . Trzy kroki regeneracji mam już za sobą -teraz czas na pielęgnację.


Opakowanie to tubka o pojemności 70ml. Szata graficzna prosta, przejrzysta. Z tyłu opakowania znajdziemy ważne informacje takie jak skład i sposób użycia. Czego nie znajdziemy??? Obietnic producenta. Krótko,zwięźle -szampon do codziennej pielęgnacji włosów. Jak dla mnie jest to plus . Nie lubię obietnic które i tak są bez pokrycia. Tubka otwierana na "klik" -zatrzask dobrze trzyma ale nie na tyle że łamiemy na nim swe ciężko zapuszczane pazurki ;)

Szampon ma przyjemną konsystencję-przyjemnie rozprowadza się go,fajnie się pieni oraz nie ma problemu z jego spłukaniem. Kolor ma przeźroczysty o zabarwieniu rumiankowym. Co do zapachu-stwierdzenia są różne , jednym on przypomina maść ichtiolową a inni nie umieją go sprecyzować . W każdym razie zapach jest naprawdę przyjemny.

Co do działania szamponu to nie plącze on włosów co jest bardzo ważne dla mnie. wręcz spłukując szampon odnosimy wrażenie że je "rozczesuje" . Pięknie nawilża włosy przy regularnym stosowaniu. Stan końcówek się poprawił a włosy wyglądają na zdrowsze .

Ładnie błyszczą oraz puszenie jest znacznie mniejsze. Fajne jest również to że pięknie on podkreśla moje loczki. Nie wystąpiło mi żadne uczulenie w sensie łupieżu czy swędzenia. Szampon ten również nie przyspiesza przetłuszczania się włosów. Wedle producenta należy nanieść na włosy 1/2 łyżki-nooo ja potrzebuję trochę więcej gdyż ok  łyżki.


 Znalezione obrazy dla zapytania wax angielski pilomax logo