niedziela, 17 lutego 2019

SÓL DO KĄPIELI BOTANIC SPA GREEN TEA & LEMON VERBENA

Witajcie!
Pogoda pomału zaczyna Nas rozpieszczać coraz większą ilością promieni słonecznych jak i coraz wyższą temperaturą. Zapachy w mojej łazience również ulegają zmianie.. Słodkie rozgrzewające zapachy,otulające nas swoimi nutami pomału ustępują miejsca tym lekkim,owocowo-cytrusowym. Takim co pobudzają i dają "kopa" do działania. Uwielbiam ten czas gdy oczekuje się już pierwszych oznaków wiosny,czekam jeszcze na zapach wiosny. Jak wszystko budzi się do życia,wybucha kolorami-a wraz z przyrodą "budzimy" się i my. 


Sól BOTANIC SPA ma swoją dosyć długą historię bo kilka podejść do niej miałam i albo w końcu kupowałam coś innego,albo jak się zdecydowałam-soli nie było.Nadszedł dzień że w końcu ją dopadłam. Zamknięta w plastikowym pojemniczku o pojemności 500g. W tej soli najbardziej urzekła mnie drewniana szufelka.


Samą sól otrzymujemy w dwóch kolorach. Jest dosyć drobna dzięki czemu bez problemu rozpuszcza się całkowicie w kontakcie z wodą. Już po odkręceniu słoiczka pierwsze co trafia do naszych zmysłów to zielona herbata. Jest to zapach tak mocny ale i tak naturalny że wyobraźnia zabiera nas na spacer po alejkach plantacji tej że herbaty. Gdzie słońce figlarnie muska nasze ciało a my spacerując, oddajemy się relaksowi i zapachowi. Gdzie alejki herbaty nie mają końca. Ah! taki beztroski spacer! W zapachu tym również pojawiają się i przypominają o sobie nuty verbeny cytrynowej. Uwielbiam to połączenie zapachowe. Świeże,pobudzające,orzeźwiające....Zapach ten na długo jeszcze po kąpieli pozostawia nuty zapachowe.Wchodząc do łazienki po jakimś czasie czujemy się jakbyśmy wchodzili do innego świata-niczym tego z "tajemniczy ogród"


Podczas kąpieli gdy nasze zmysły fantazjują o spacerze ,sól nie pozostaje już bezużyteczna. Ona w tym czasie zajmuje się naszym ciałem. Ma zbawienny wpływ na podrażnioną skórę. Również radzi sobie ze skórą mocno przesuszoną przynosząc jej ulgę. Kąpiel jest tak przyjemna że niechętnie chcemy ją zakończyć. Po kąpieli możemy cieszyć się gładką,miękką skórą. Osoby których skóra nie jest bardzo przesuszona-po takim SPA mogą nawet odpuścić sobie balsam. Ja z przesuszoną skórą jednak wolę dla bezpieczeństwa dodatkowo ją nawilżyć.


JAKIE NUTY ZAPACHOWE SĄ WASZYMI ULUBIEŃCAMI??

sobota, 9 lutego 2019

MAYBELLINE SUPER STAY 24H PODKŁAD

Witajcie!
Moje poszukiwania idealnego podkładu nadal trwają. Tym razem skusiłam się na podkład od MAYBELLINE. Miałam kiedyś jego starszą wersję i byłam całkiem zadowolona. Nowa wersja została wzbogacona o krzemionkę. I zmieniło się również opakowanie. Zależy mi zarówno na dobrym,mocnym kryciu ale również na naturalnym odcieniu.


Podkład w szklanym opakowaniu z pompką. Bardzo lubię to formę chociaż przy końcówce jest troszkę uciążliwa. Dostępność nie jest problemem bo dostaniemy go zarówno w drogeriach internetowych jak i stacjonarnych. Cenowo również nie zrujnuje naszego portfela bo kosztuje ok 40 zł.

Mój wybór padł na 005 Iight beigle . Jest dosyć jasny ale w przeciwieństwie do Revlon Colorstay który zaczął mnie męczyć sinym odcieniem, ten wpada bardziej w żółte-naturalne tony. Kolor bardzo zbliżony do FITME 115 -może odrobinę jaśniejszy Konsystencję ma dosyć gęstą,nie spływa ani z palców ani też z gąbeczki. Jest to dosyć ciężki podkład. Najważniejszą zasadą przy nim jest szybkie i precyzyjne rozprowadzanie,gdyż szybko zasycha na naszej skórze na całkowity mat. Nie klei się co ostatnim podkładzie doprowadzało mnie do szału. Po nałożeniu bardzo ładnie stapia się ze skórą. Ładnie współpracuje z innymi kosmetykami- pudrem, rozświetlaczem, bronzerem.  Krycie ma bardzo dobre w moim odczuciu-ALE!(no własnie....zawsze musi być to "ale")Jeżeli chcemy go stosować musimy mieć nienaganna cerę pod względem suchych skórek ,które niestety ale lubi podkreślać.

Ja go utrwalam sypkim pudrem bambusowym od ingrid o którym niebawem również pojawi się recenzja. Trwałość przy tym zestawie mnie bardzo satysfakcjonuje. Utrzymuje się ładne kilkanaście godzin . okolice czoła lubią zacząć mi się świecić po paru godzinach ale wystarczy że nadmiar sebum zbiorę chusteczką i wszystko wraca do normy-nadal cieszymy się świetnym matem.
Osoby z cerą tłustą czy też mieszaną będą z niego zadowolone. Sprawdzić powinien się również przy cerze normalnej,ale osoby z cerą suchą niech sobie go odpuszczą,będzie zbyt cięzki i podkreśli każdą suchą skórkę.

wtorek, 5 lutego 2019

BODY SOUL WELLNESS-Zestaw

Witajcie!
Mój mąż czasem lubi mnie zaskoczyć. Jak na przykład tym o to zestawem. Miał kupić tylko kawę a wrócił jeszcze z tymi przyjemniaczkami ,które z wielką ochotą testowałam. W zimie bardzo lubię słodkie zapachy, które swoimi nutami zapachowymi nas otulają i rozgrzewają. Zestaw był zapakowany w piękne pudełko -idealnie sprawdzi się na prezent. 



Szata graficzna utrzymana w pięknych czerwonych barwach. W zestaw wchodziła gąbeczka-której nie uwzględniłam na zdjęciach, żel pod prysznic zamknięty w tubce o pojemności 200ml, mgiełka do ciała również o pojemności 200ml, oraz masełko w zakręcanym plastikowym pojemniczku o poj. 100ml.


Zacznę może od żelu. miękka tubka pozwoli nam wydobyć żel do ostatniej kropelki. Konsystencja żelu dosyć gęsta o czerwonym zabarwieniu. Żel bardzo przyjemnie sunie po skórze tworząc duża ilość pachnącej piany. Bardzo fajnie oczyszcza skórę i przy tym jej nie wysusza.


Mgiełka u mnie sprawdza się przy porannej pielęgnacji. Atomizer dawkuje odpowiednią ilość mgiełki. Nic mnie tak nie irytuje jak atomizer który wręcz oblewa nas mgiełką. Tu nie ma tego problemu. Poręczne przeźroczyste opakowanie pozwala nam kontrolować zużycie. Mgiełka nie pozostawia po sobie lepkiego,ani też tłustego filmu.


Masełko do ciała zamknięte w słoiczku dzięki czemu zużyjemy go do samego końca bez większego trudu. Fajna treściwa konsystencja która sprawia że masełko jest bardzo wydajne gdyż nie potrzebujemy dużej ilości do nawilżenia całego ciała. Masełek zawsze się obawiam pod względem wchłanialności jaki i filmu jakie lubi po sobie zostawiać. Tu nie ma tego problemu. Masełko szybko się wchłania a po tłustym filmie nie ma ani śladu.


Co z jego działaniem? dobrze radzi sobie z moją skórą która lubi się przesuszać. Dostarcza dużą dawkę nawilżenia. Pozostawia skórę gładką,delikatną,miękką w dotyku. Łagodzi również skórę ,która jest podrażniona po depilacji. Przynosi jej fantastyczne ukojenie.


Na koniec zostawiam to co najważniejsze. ZAPACH! Genialny-pisząc w skrócie. A pisząc dokładniej-jest słodki ale również ma cytrusowe nuty. Jest to zapach z tych które swoją słodkością otulają nas niczym delikatnym,mięciutkim kocykiem. Nie nachalnie i szorstko -uciążliwie. Tak muska nas słodkością i pozostaje z nami na dłużej, co jakiś czas przypominając o swojej obecności.Zapach zarówno pozostaje z nami jak i rozchodzi się po całej łazience sprawiając w niej taki miły ,uspakajający klimat. Mgiełka może nam zastąpić perfumy gdyż trwałość zapachu jest zaskakująco dobra. A zapach się nie nudzi,nie męczy swoją obecnością.

Marka ta ma jeszcze inne wersje zapachowe po które na pewno ochoczo sięgnę.
Ich trwały zapach,nawilżenie jakie dostarcza masełko jak i wydajność nie pozwoli mi przejść obok nich obojętnie.

niedziela, 3 lutego 2019

STYCZNIOWE DENKO

Witajcie!
Ten czas tak szybko leci! dopiero co witaliśmy Nowy Rok a tu już luty! szczerze powiedziawszy nawet nie wiem kiedy przeleciał mi styczeń ! Ale w związku z tym że już mamy luty -czas na dobre pożegnać styczeń . Czas pozbyć się styczniowego denka :) 


KUPIĘ NA PEWNO 
MOŻE KUPIĘ
NIE KUPIĘ

1BALEA-płyn do kąpieli limonka z lawendą -Kapiel z tym płynem to czysta przyjemność. Zapach koi nerwy i stres całego dnia. Piękny zapach świeży, z cytrusową domieszką. Tworzy dużą ilość piany która jest dodatkowym umileniem. Skóra po takiej kąpieli staje się gładka i delikatna. Bajka!
2. BALEA-ŻEL POD PRYSZNIC- malina,cytryna,mięta- o tym żelu pisałam >>>TUTAJ<<< Zapach który cofa mnie w czas dzieciństwa. gdzie po całym dniu śnieżnych wariacji ,mama przygotowywała herbatkę z cytryną i sokiem malinowym swojej roboty. Tego zapachu się nie da zapomnieć !
3. BALEA- PEELING FRISCHE-HAUCH- Niby fajny ale nie fajny. Sprawdzi się jako zwykły żel ale nie jako peeling gdyż drobinki są zbyt łagodne i zbyt mało ich jest. Zapach przyjemny,kwiatowy....ale akurat ta edycja nie skradła mego serca. 
4. PERFECTA BOTANICAL SYNERGY-Skusiłam się na niego w jeszcze w Pl jak w biedronce mieli rzut tych kosmetyków . Fajny żel ze świeżym zapachem.Bardzo fajnie się pieni,ale tego o czym zapewnia producent-nawilżenia-nie zauważyłam. Ale nawet nie wymagałam -żel ma służyć nam do czegoś innego.

5.BALEA -BALSAM DO CIAŁA-Ten zapach!! świeży,pobudzający,genialny! ja wyczuwam w nim nuty śliwki połączone z miętą. całość twoży super duet który jest połączeniem słodkości z drapieżnościa. Zapach nie tylko pozostaje z nami na dłużej ale również jeszcze długo gości w naszej łazience.Dodatkowo bardzo szybko się wchłania i dostarcza wystarczającego nawilżenia! 
6.FIZZY BERRY- pianka nawilżająca do ciała- pisałam o niej >>>TUTAJ<<<. Niby fajna ale nie do końca. Dostarcza słabego nawilżenia a zapach szybko staje się męczący. Jak początkowo bardzo mi się podobał tak im bliżej denka tym bardziej męczył. 
7. BALEA - GLOW TONER- bardzo fajnie radzi sobie z demakijażem. jednak trzeba mocno uważać by nie dostał się do oczy bo lubi powodować pieczenie,mooocne pieczenie i łzawienie. Zapach piękny-umila stosowanie. Kwiatowo-perfumowany. Przypomina mi którąś z wód perfumowanych avonu. O ile się nie mylę to celebre . 
8.MARION -GŁĘBOKO OCZYSZCZAJĄCY PEELING DO TWARZY- Pisałam Wam o nim >>>TUTAJ<<<Bardzo szybko peeling zaczął mnie męczyć swoją kremową bazą. dodatkowo miałam odczucie że drobinek jest zdecydowanie za mało . 
9.ZAPACH CISZY-KREM W PŁYNIE-Pisałam o nim >>>TUTAJ<<<. Ten krem dla mnie to strzał w 10! super sprawdza się jako baza pod makijaż. Idealnie sprawdza się przy cerze naczynkowej jaką posiadam. Dodatko sprawdzi się u osób które cenią sobie każdą minutę porannego czasu-pomimo oleistej formuły jego wchłanialność jest zaskakująco szybka.!
10. AVRIL -ORGANICZNY PŁYN MICELARNY- pisałam Wam o nim >>>TUTAJ<<<. Pisząc w skrócie delikatny ale i drapieżny i skuteczny tam gdzie należy. Świetnie sprawdza się przy cerze naczynkowej ,jak i przy cerze z zaczerwieniami . Zapach istnie aloesowy-co uwielbiam w kosmetykach.
11. NATURE BOX- bardzo fajny szampon. Świetny zapach,bardzo fajnie oczyszcza skórę głowy-jak i same włosy. Nie wysusza ich,i nie plącze dodatkowo. Jestem również pod wrażeniem jego wydajności. był ze mną naprawdę długo. Na pewno sięgnę jeszcze po szampony z tej serii 
12. GLISS KUR-ekspresowa maseczka regenerująca- Maseczkę tą odkryłam w zapasach podczas przeprowadzki -w odpowiednim momencie bo data już pomału dobiegała końca. Niby fajna, pomagała mi radzić sobie z rozczesywaniem włosów ale na tym się kończyły jej funkcje. Nie wniosła niczego ani dobrego ani złego w strukturę włosa. dodatkowo zapach całkowicie mi nie przypasował-taki jakby plastikowy,sztuczny.
13. REPID WHITE ANTI COLOR-Pisałam o tej paście >>>TUTAJ<<<.Fajna pasta dla osób palących,czy też lubujących się w czerwonym winie. Jedyny minus tej pasty moim zdaniem to słabo miętowy smak. 
14. TRIND- próbka kremu do rąk- lubie takie próbki gdyż zawsze zmieści się do torebki. Krem bardzo fajny,szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Dodatkowo dostarcza sporą dawkę nawilżenia i koi miejsca w których skóra jest popękana. 
15. BALEA Q10 krem na noc- z kremami do twarzy zawsze podchodzę ostrożnie. zakupiłam próbkę by sprawdzić jaka będzie reakcja. Nic na szczęście się nie działo. Nie spowodował żadnych alergii ani też mnie nie zapchał. Bardzo treściwa konsystencja . Duża dawka nawilżenia .

16. AVEO-jednorazowe saszetki do kąpieli. Zakochałam się w nich. Piękne zapachy które są na tyle intensywne że rozchodzą się po całej łazience jak i wychodzą poza nią. Kąpiel staje się relaksująca,odprężająca-a po kąpieli możemy się cieszyć gładką ,miękką skórą. 


I cała masa próbek. Z czego na pewno skuszę się na opakowanie pełnowymiarowe balsamu do ciała VIS PLANTIS. Te próbki skradły moje serce! zarówno ich działanie jak i wydajność. Jedna próbka wystarczyła na wy balsamowanie całego ciała i dostarczyła nawilżenia jakiego dawno nie spotkałam:)

JAK WASZE DENKA???