Witajcie :)
Miałam straszny sen! Śniło mi sie że zaspałam do pracy i wszystko robiłam w biegu ,jako że pracuję w sklepie to bez makijażu się nie ruszam. Poszłam do łazienki i szybko chciałam zrobić makijaż....A tu co ?? ja nakładam cienie a one same znikają! nakładam znów-to samo! jak za dotknięciem magicznej różdżki! -znikają. Nakładam tusz-to samo !! Znika ! nakładam podkład, to samo! znika i im szybciej go nakładam tym szybciej znika....Sen się skończył wraz ze skończeniem podkładu.....ehhhh;) Ja już chyba zwariowałam do reszty ;)
VIANEK NORMALIZUJĄCY TONIK DO TWARZY INFORMACJE OD PRODUCENTA:
Łagodny tonik o niskim ph (3.0) przeznaczony do codziennej pielęgnacji
cery przetłuszczającej się i problematycznej. Ekstrakt ze skrzypu
polnego, bogaty w krzemionkę, normalizuje wydzielanie sebum oraz
przyspiesza regenerację zmian skórnych, natomiast ekstrakt z aloesu
nawilża i łagodzi. Kwas AHA jabłkowy ogranicza powstawanie zaskórników i
zmniejsza nadmierne rogowacenie. Dodatek olejku miętowego przyjemnie
odświeża skórę i przywraca jej równowagę.
SKŁAD:
Opakowanie jak widać o szacie graficznej skromnej i charakterystycznej dla Viankowych kosmetyków.Pojemność 150ml. Zamykanie na "klik" może sprawić mały problem naszym pazurkom. Opakowanie wykonane z twardego plastiku jednak samo wydobycie toniku już nie sprawi problemu.
Tonik delikatnie się pieni. Ale jego zapach! Energetyczny!Orzeźwiający! No cudowny ! Przeważa w nim zapach mięty który przy porannej pielęgnacji twarzy nas w cudowny sposób przebudza.Nie przepadam za miętą -poza pastą do żebów heheh. To jest kolejna wersja mięty która mi baaardzo przypasowała.
Moją cerę mogę zaliczyć do problematycznej więc ta linia kosmetyków jest wprost dla niej stworzona.Tonik stosuję rano i wieczorem. Rano do zmycia nocnego sebum, a wieczorem do normalizacji ,przywrócenia równowagi skórze. Tonik szybko się wchłania , nie zostawia tłustego ani lepkiego filmu. Nie wysusza skóry,nie podrażnia,nie zapycha czy też w inny sposób nie nie uczula.Bardzo przyjemnie łagodzi stany zapalne,a te wstrętne podskórne paskudy szybko łagodzi,i hamuje ich rozwój że nie mają szans na przemianę w olbrzymi wulkan.
Jestem z niego bardzo zadowolona. Jest to pierwszy kosmetyk tej marki ale już wiem że nie jest na pewno on ostatni :) A wy go znacie?? lubicie ???;)
Mi się śniło, że wchodziłam na K2 xD
OdpowiedzUsuńOdnośnie do produktu to go nie znam, ale inny kosmetyk tej marki dobrze u mnie działał :)
haha no to ciekawe te Twoje sny! ale ni dziwne bo wszędzie o tym trąbią ;)
UsuńToników Vianka nie miałam, miałam dwa płyny micelarne.
OdpowiedzUsuńpolecam wypróbować;)
UsuńNie znam tego kosmetyku, ale od dłuższego czasu szukam toniku, z którym moja cera się polubi. Może powinnam sięgnąć po ten z Vianek ;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie! moją cerę również jest ciężko zadowolić;)
UsuńNie miałam go nigdy :) Z Vianka póki co mam tylko szampon i peeling do skóry głowy :)
OdpowiedzUsuńto jest mój pierwszy produkt tej marki ale zapewne chętnie sięgnę po inne :)
UsuńJa czasami też mam dziwne sny :D. Toniki ich lubię, ale to chyba jeden z nielicznych, których nie miałam :P
OdpowiedzUsuńhaha no to trzeba to zmienić :D
UsuńZ Wianka miałam tylko próbki kremów...niespecjalnie mi podeszły...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
ojjj to nie dobrze :(
UsuńMyślę, że i moja skóra by się z niego ucieszyła :)
OdpowiedzUsuńno to musisz jej go sprezentować :d
Usuń