czwartek, 9 listopada 2017

Coś na Poprawe Nastroju ? Recenzja kontra koty!-ESSENCE CAMOUFLAGE 2w1 MAKE-UP&CONCEALER

Nadeszła wena. Szybko szukam pomysłu na zdjęcia.....i od tego momentu zaczyna się pod gorke! Zapomniałam o moich ogoniastych ktore baaardzo chciały mi w tym pomóc.Konsekwencje takie że az jedno zdjęcie jest beż tych cudnych pomocników. Myślę, układam - jest pięknie-szyyybko aparat....I w tym momencie zjawiają się ogony ze swoją wizją która caaałkowicie różni się od mojej.Ten kasztan tu nie pasuje! on w ogole jest jakis dziwny! ja sobie go wezme do zabawy. Drugi kociak chciał zostać modelem i musiał sie położyć  i modelować . też zmieniając moje wizje....a co to takiego w tej tubce?? a do czego to???a mogę to łapką trącić?? I blogowanie wchodzi w inny wymiar :D Czy mi to przeszkadza??Nie!-wręcz cieszy :D A reszte zobaczycie sami na zdjęciach . 



Nadszedł czas na recenzje prawidłową ! ESSENCE CAMOUFLAGE 2W1 MAKE-UP & CONCEALER

CO MÓWI PRODUCENT?
Produkt 2w1 łączy w sobie to co najlepsze w podkładzie i korektorze: ukrywa wszystkie niedoskonałości i nadaje cerze matowe, doskonałe wykończenie makijażu. trwały i mocno napigmentowany produkt o kremowej formule pozwala na łatwą aplikację, nie pozostawiając efektu maski. mocno kryje.
Dostępny w odcieniach:
- ivory beige
-nude beige
-honey beige

MOJA OPINIA:
Za pierwszym razem nie ukrywam skusiła mnie cena i opis. Cena 15-16 zł za podkład to jak dla mnie cena minimalna. Mocne krycie kojarzy mi się z gwiazdami z telewizji gdzie nie widać ani jednego przebarwienia , blizny itd. Co 2 podkład nam to obiecuje A jak jest z tym?

Podkład zamknięty w tubce o pojemności 30ml. Fajnie się go aplikuje gdyż dziurka jest odpowiedniej wielkości i nie ma strachu że wydobędziemy go za dużo.  



Ja mam odcień nr 30-Honey beigle.Na dłoni podkład wydaje się jasny, lecz po chwili od nałożenia na twarz odrobinę ciemnieje.Jest to troszkę cięższy podkład.I mam wrażenie że mniej nawilża od innych. Nakładam go gąbeczką -jak zaleca nam producent. Efekt daje rewelacyjny. Bardzo dobrze poradził sobie z moimi bliznami, przebarwieniami.Efekt daje taki jak obiecuje producent-matowy.



Jego trwałość też przemawia na tak. Po całym dniu pracy owszem zmywa się delikatnie w okolicach nosa, ale jestem alergikiem i z chusteczkami się nie rozstaje. Okolice brody i czoła delikatnie zaczynają się świecić . Najlepiej nadaje się do cery mieszanej, siostra ma cerę tłustą i u niej niestety ale egzaminu nie zdał.. 


Jest to jeden z lepszych podkładów jakie stosowałam za niewielka cenę. Super kryje, radzi sobie dobrze z cieniami pod oczami więc faktycznie spełnia również rolę korektora . Nie robi efektu maski,i przede wszystkim jego odcień jest naturalny.WSZYSTKO PRZEMAWIA NA TAK :)

A jaki podkład jest Waszym nr 1?

34 komentarze:

  1. Świetnie fotki!
    Coś czuję, że i mój kot byłby zainteresowany wejściem w kadr.
    Ach, te zwierzaki domowe :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wrzuciłam na luzz i dałam im brać w tym udział :D uśmiałam się przy tym jak mało kiedy hehe
      pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. bardziej w liczbie mnogiej :P kociaki -słodziaki . Żeby któryś nie był poszkodowany ;)

      Usuń
  3. Jakoś nie przepadam za tą marką. Koty wyglądają cudownie jako modele :D Musisz często kojarzyć z tych modeli :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już wiem że jak tylko wezmę kasztana to będą i modele ;)Myśle że teraz częściej będziecie je oglądać :D

      Usuń
  4. Jak się domyślam - koty też chcą być blogerami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo nie nie !! Tylko modelami! bo żeby post napisać to żaden nie był zainteresowany ;)odwróciły się ogonami i sobie poszły hehe

      Usuń
  5. Ale urocze kotki :D

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. skoro tak świetnie kryje to muszę mu sie przyjrzeć bliżej, zwłaszcza że cena nie wysoka, wprawdzie ulubieńca jeśli chodzi o podkład mam ale tańsza opcja czemu nie ale jak dobrze kryje:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem nim zachwycona! ale tylko jeżeli nakładam go gąbeczką....chociaż pędzlem też dobrze sobie radzi :)

      Usuń
  7. Jak ja bym chciała choć 1 takiego kotka śliczne są :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. marzenia trzeba realizować ;) ja na swoje dłuuuuugo czekałam ale się udało :)

      Usuń
  8. O matko koty wygrały wszystko, są po prostu śliczne <3

    OdpowiedzUsuń
  9. To naprawdę działa dobrze. W moim przypadku podkłady rzadko okazują się takie, jak obiecuje producent. Moim ulubionym jest Affinitone od Maybelline.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo tego akurat nie znam i chetnie go sprawdze :D

      Usuń
  10. Przy takich zwierzakach ciężko skupić się na recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha no tak....ja sie produkuje a ogony cale oklaski zbieraja :D

      Usuń
  11. Ale fajny kotki :D Recenzja bardzo przydatna!
    Zyskałaś kolejną stałą czytelniczkę, obserwuje i życzę miłego weekendu. ♥
    Pozdrawiam serdecznie i w wolnej chwili zapraszam do siebie
    http://recenzjella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baardzo dziekuje-napewno zagladne i odwdziecze sie tym samym ;)

      Usuń
  12. Podkład, podkładem, ale to i tak kotki skradły post <3 Prześliczne są :))

    OdpowiedzUsuń

Każdy dodany przez was komentarz, to motywacja dla mnie do dalszego działania:)Dziękuję i zobowiązuje się zrewanżować tym samym jeśli tylko o tym będzie wspomniane:)

Każda obserwacja jest dla mnie bardzo dużą radością:D