Nadeszła wena. Szybko szukam pomysłu na zdjęcia.....i od tego momentu zaczyna się pod gorke! Zapomniałam o moich ogoniastych ktore baaardzo chciały mi w tym pomóc.Konsekwencje takie że az jedno zdjęcie jest beż tych cudnych pomocników. Myślę, układam - jest pięknie-szyyybko aparat....I w tym momencie zjawiają się ogony ze swoją wizją która caaałkowicie różni się od mojej.Ten kasztan tu nie pasuje! on w ogole jest jakis dziwny! ja sobie go wezme do zabawy. Drugi kociak chciał zostać modelem i musiał sie położyć i modelować . też zmieniając moje wizje....a co to takiego w tej tubce?? a do czego to???a mogę to łapką trącić?? I blogowanie wchodzi w inny wymiar :D Czy mi to przeszkadza??Nie!-wręcz cieszy :D A reszte zobaczycie sami na zdjęciach .
Nadszedł czas na recenzje prawidłową ! ESSENCE CAMOUFLAGE 2W1 MAKE-UP & CONCEALER
CO MÓWI PRODUCENT?
Produkt 2w1 łączy w sobie to co najlepsze w podkładzie i korektorze:
ukrywa wszystkie niedoskonałości i nadaje cerze matowe, doskonałe
wykończenie makijażu. trwały i mocno napigmentowany produkt o kremowej
formule pozwala na łatwą aplikację, nie pozostawiając efektu maski.
mocno kryje.
Dostępny w odcieniach:
- ivory beige
-nude beige
-honey beige
Dostępny w odcieniach:
- ivory beige
-nude beige
-honey beige
MOJA OPINIA:
Za pierwszym razem nie ukrywam skusiła mnie cena i opis. Cena 15-16 zł za podkład to jak dla mnie cena minimalna. Mocne krycie kojarzy mi się z gwiazdami z telewizji gdzie nie widać ani jednego przebarwienia , blizny itd. Co 2 podkład nam to obiecuje A jak jest z tym?
Podkład zamknięty w tubce o pojemności 30ml. Fajnie się go aplikuje gdyż dziurka jest odpowiedniej wielkości i nie ma strachu że wydobędziemy go za dużo.
Ja mam odcień nr 30-Honey beigle.Na dłoni podkład wydaje się jasny, lecz po chwili od nałożenia na twarz odrobinę ciemnieje.Jest to troszkę cięższy podkład.I mam wrażenie że mniej nawilża od innych. Nakładam go gąbeczką -jak zaleca nam producent. Efekt daje rewelacyjny. Bardzo dobrze poradził sobie z moimi bliznami, przebarwieniami.Efekt daje taki jak obiecuje producent-matowy.
Jego trwałość też przemawia na tak. Po całym dniu pracy owszem zmywa się delikatnie w okolicach nosa, ale jestem alergikiem i z chusteczkami się nie rozstaje. Okolice brody i czoła delikatnie zaczynają się świecić . Najlepiej nadaje się do cery mieszanej, siostra ma cerę tłustą i u niej niestety ale egzaminu nie zdał..
Jest to jeden z lepszych podkładów jakie stosowałam za niewielka cenę. Super kryje, radzi sobie dobrze z cieniami pod oczami więc faktycznie spełnia również rolę korektora . Nie robi efektu maski,i przede wszystkim jego odcień jest naturalny.WSZYSTKO PRZEMAWIA NA TAK :)
A jaki podkład jest Waszym nr 1?
Świetnie fotki!
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że i mój kot byłby zainteresowany wejściem w kadr.
Ach, te zwierzaki domowe :)
Pozdrawiam cieplutko :)
ja wrzuciłam na luzz i dałam im brać w tym udział :D uśmiałam się przy tym jak mało kiedy hehe
Usuńpozdrawiam :*
Kociak słodziak :))))
OdpowiedzUsuńbardziej w liczbie mnogiej :P kociaki -słodziaki . Żeby któryś nie był poszkodowany ;)
UsuńPrzepiękne kociaki😍😍
OdpowiedzUsuńJakie cudne kociaki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3
baardzo dziękuję :)
UsuńJakoś nie przepadam za tą marką. Koty wyglądają cudownie jako modele :D Musisz często kojarzyć z tych modeli :D
OdpowiedzUsuńjuż wiem że jak tylko wezmę kasztana to będą i modele ;)Myśle że teraz częściej będziecie je oglądać :D
UsuńJak się domyślam - koty też chcą być blogerami :D
OdpowiedzUsuńoooo nie nie !! Tylko modelami! bo żeby post napisać to żaden nie był zainteresowany ;)odwróciły się ogonami i sobie poszły hehe
UsuńAle urocze kotki :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
a dziękuję bardzo :)
Usuńskoro tak świetnie kryje to muszę mu sie przyjrzeć bliżej, zwłaszcza że cena nie wysoka, wprawdzie ulubieńca jeśli chodzi o podkład mam ale tańsza opcja czemu nie ale jak dobrze kryje:))
OdpowiedzUsuńja jestem nim zachwycona! ale tylko jeżeli nakładam go gąbeczką....chociaż pędzlem też dobrze sobie radzi :)
Usuń:)
UsuńJak ja bym chciała choć 1 takiego kotka śliczne są :)
OdpowiedzUsuńmarzenia trzeba realizować ;) ja na swoje dłuuuuugo czekałam ale się udało :)
UsuńO matko koty wygrały wszystko, są po prostu śliczne <3
OdpowiedzUsuńDziekuje w imieniu Tosi i Liviego <3
UsuńTo naprawdę działa dobrze. W moim przypadku podkłady rzadko okazują się takie, jak obiecuje producent. Moim ulubionym jest Affinitone od Maybelline.
OdpowiedzUsuńOooo tego akurat nie znam i chetnie go sprawdze :D
UsuńPiękne kociaki ! <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje <3
UsuńPrzy takich zwierzakach ciężko skupić się na recenzji :)
OdpowiedzUsuńHaha no tak....ja sie produkuje a ogony cale oklaski zbieraja :D
UsuńBlogujące kociaki :)
OdpowiedzUsuńBardziej modelujace 😂
UsuńAle fajny kotki :D Recenzja bardzo przydatna!
OdpowiedzUsuńZyskałaś kolejną stałą czytelniczkę, obserwuje i życzę miłego weekendu. ♥
Pozdrawiam serdecznie i w wolnej chwili zapraszam do siebie
http://recenzjella.blogspot.com
Baardzo dziekuje-napewno zagladne i odwdziecze sie tym samym ;)
UsuńPodkład, podkładem, ale to i tak kotki skradły post <3 Prześliczne są :))
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo w ich imieniu :)
UsuńALE KOCISKA! :D
OdpowiedzUsuńsą słodkie ♥
OdpowiedzUsuń