czwartek, 5 kwietnia 2018

MERY KAY-WYPIEKANY RÓŻ DO POLICZKÓW

Witajcie!
Nigdy nie przepadałam za różem do policzków-ba! omijałam go szerokim łukiem. Zawsze stawiałam na bronzer.Na spotkaniu blogerek jednym z upominków był właśnie róż od MARY KAY. No masz! musiałam przełamać swoje zniechęcenie i przejść do testów ....





Róż dostępny jest w dwóch odcieniach :Giving Heart (typowy róż) oraz Kind Heart (rozświetlony, łagodniejszy, raczej brzoskwiniowy). Kształt serducha dodaje mu szyku i kobiecości-po zobaczeniu tego do testów przeszłam z jakąś większą ochotą.W moje łapki wpadł odcień KIND HEART. Z czego bardzo się cieszę gdyż do typowego różu raczej bym się nie przekonała.

                                         

Dużym plusem jest to że róż jest naprawdę długotrwały,Jak na ten typ kosmetyku można również pochwalić go za piękny zapach.Pięknie prezentuje się na twarzy. Sprawdzi się idealnie na wieczorne wyjscie, dodając nam kobiecości ,a nawet i troszkę nieśmiałości .Bardzo istotne jest to że nie zapycha, nie uczula,nie powstają plamy.



A co najważniejsze ! jest to edycja limitowana z pięknym celem!Część pieniędzy ze sprzedaży różu jest poświęcona na wspieranie działania Fundacji Rozwoju Kardiochirurgi im. Profesora Zbigniewa Religi. 

Cena takiego różu to 85zł.
Jak dla mnie wart tej ceny,tym bardziej że mamy świadomość że kupująć róż-POMAGAMY :)


4 komentarze:

Każdy dodany przez was komentarz, to motywacja dla mnie do dalszego działania:)Dziękuję i zobowiązuje się zrewanżować tym samym jeśli tylko o tym będzie wspomniane:)

Każda obserwacja jest dla mnie bardzo dużą radością:D