Na pewno każda z nas widziała reklamę w której nasza blond aktorka go reklamuje. Widziałyście jej twarz??? Zero zaskórników,zrogowacenia skóry, wyprysków. Nieskazitelnie piękna cera. Która z nas o takiej nie marzy???Ja na pewno!! Zaraz po wypłacie poleciałam do sklepu dorwać to cudo! I oczywiście kolejność pomieszałam bo zamiast poczytać na internecie opinie ja-kupiłam i dopiero zaczęłam buszować po internecie. Bardzo dużo negatywnych recenzji przez które wyłaniają się nieśmiało pozytywne. Bardzo ostrożnie zabrałam się za jego testowanie...I co się okazało??? Zapraszam do czytania :)
Kosmetyk otrzymujemy w kartoniku na którym znajdują się wszystkie interesujące i ważne informacje. Sam żel znajduję się w tubce stojącej na głowie z przeźroczystą zakrętką przez którą można zobaczyć silikonową szczoteczkę. Sam mechanizm opakowania mógłby być troszkę inaczej zorganizowany. Gdyż samo przekręcenie"pierścienia" w celu otwarciu tubki nie sprawia problemu do czasu gdy nasze dłonie są mokre. Przy mokrych dłoniach jest to nie lada wyzwanie-wyskakuje z dłoni . Gdy nam się uda już przekręcić należy wycisnąć odpowiednią ilość żelu i (o masz Ci los!!) od nowa przekręcić pierścień w celu zamknięcia tubki.Cały ten rytuał jest tak irytujący w początkowej współpracy z tym wynalazkiem że zanim wykonamy to wszystko nasza twarz jest już sucha .Ale już po paru dniach przestaje to być tak uciążliwe.
Sam żel ma piękny zapach,świeży ,miły i nie podrażniający. Konsystencja idealnie dopasowana do tego rodzaju aplikacji. Nie spływa nie ucieka a idealnie poddaje się silikonowym szczoteczką przy rozprowadzaniu. Silikonowa szczoteczka jest dla nas przyjemna pod warunkiem że wydobędziemy odpowiednią ilość żelu. Trzeba z nim odpowiednio trafić by był dobry poślizg i szczoteczka nie sprawiała bólu.
Żel ten na pewno dzięki szczoteczce oczyszcza lepiej niż nie jeden peeling. Jednak w pierwsze dni stosowania żelu,miejscami lubił mnie wysuszyć z czym od dłuższego czasu nie miałam żadnych problemów . Jednak nie poddawałam się nadal stosowałam . Po ok 2 tygodniach przestał mnie wysuszać i zaczęłam cieszyć się dobrze oczyszczoną,gładką ,miękką w dotyku skórą.Z zaskórniakami,wypryskami również teraz mam mniejszy problem. Zrogowacenia skóry również już nie występują .Nie zauważyłam jedynie nawilżenia lecz nie wymagam tego od żeli a od kremów
INFORMACJE PRODUCENTA:
Delikatny żel do mycia twarzy skutecznie usuwa z jej powierzchni wszelkie zanieczyszczenia, a dzięki zawartości olejku babassu doskonale nawilża skórę i pozostawia ją jedwabistą w dotyku. Masaż miękką, silikonową nakładką dodatkowo głęboko oczyszcza skórę, zapewniając efekt delikatnego peelingu i złuszczania naskórka, dzięki czemu pomaga usuwać wszelkie niedoskonałości. Cera staje się świeża i rozświetlona, a jej struktura wyrównana. Żel nie zawiera mydła, dzięki czemu jest odpowiedni również dla cery wrażliwej. Przeznaczony do codziennego mycia skóry twarzy. Polecany również do skóry wrażliwej. W przypadku dostania się produktu do oczu, przemyć je obficie wodą.
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Capryl/Capramidopropyl Betaine, Olive Oil PEG - 8 Esters, Babessau Oil Glycereth-8 Esters, Propylene Glycol, Polysorbate 80, Calendula Officinails Flower Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Mel Extract, Opuntia Ficus-Indica Extract, Pyrus Communis Fruit Extract, Passiflora Edulis Fruit Extract, PEG-4 Rapeseedamide, Alcohol, Onopordum Acanthium Flower/Leaf/Stem Extract, Parfum, Benzyl Alkohol/Methylchloroisothiazolinone/Methyliosothiazolinone, Lactic Acid
Cena: 30zł / 125ml
Z Bioliq bardzo lubię serum, ale ten żel tez juz za mną chodził
OdpowiedzUsuńto serum właśnie mam na liście zakupów ;)
Usuńcena przystępna, fajny wygląd, nawet mnie oczrowała twoja recenzja
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś podobny żel z Garniera i nawet fajnie się sprawdzał. Nie kupię jednak tego z Bioliq, bo zrezygnowałam z SLS w pielęgnacji twarzy :c
OdpowiedzUsuńja również staram omijać ale ten Bioliq kusił za bardzo ;)
Usuńbardzo mnie kusi przez tą szczoteczkę :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tym i tak się właśnie zastanawiam nad kupnem. :-)
OdpowiedzUsuńwarto spróbować:)
UsuńCiekawe czy byłabym zadowolona z tego żelu :)
OdpowiedzUsuńKochana poklikasz w linki u mnie w najnowszym poście ?
Bardzo mi zależy :* Z góry dziękuję !
jeszcze nie miałam tego żelu ale mam coś podobnego z Garnier i się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nim :)
UsuńMnie kosmetyki bioliq nie kuszą.
OdpowiedzUsuńmuszę kupić na allegro jest za 18 zł ;) fajna sprawa przyda się ;)
OdpowiedzUsuń16 października mam szkolenie cało dniowe :) to muszę perfekcyjnie wyglądać :d
po takie kosmetyki raczej wolę nie ryzykować i kupić w aptece. Nawet jeśli czasem wychodzi drożej .
UsuńTa "szczoteczka" musi robić fajny, delikatny peeling :)
OdpowiedzUsuńjeżeli żelu damy zbyt małą ilość nawet mocniejszy peeling się zdarzy ;)
UsuńJuż mi się podoba ze względu na tą szczoteczkę :)
OdpowiedzUsuńta uciążliwie intrygująca szczoteczka hehe ;)
UsuńBardzo mnie zaciekawił jak zobaczyłam go w telewizji :) no kurczę muszę spróbować
OdpowiedzUsuńtaaaak ta reklama to za mną też chodziła i w telewizji i w radiu :)aż się skusiłam :D
UsuńMoże kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWczoraj u kogoś na blogu widziałam pierwszą recenzję i zdumiona byłam ceną, podejrzewałam, że będzie kosztować koło 80/100 zł. A tu takie miłę rozczarowanie :) Chyba pocierpię i wypróbuję u siebie
OdpowiedzUsuńKochana dziękuję Ci za miłe słowa po poprzednimi postami, niestety ostatnio porządnie zaniedbałam blogowanie. Ale już jest nowy post ;) Fakt że w pierwszych dniach Cię przesuszył dla mnie całkowicie go dyskwalifikuje. Przesuszenie to mój odwieczny problem z którym dosyć ciężko sobie poradzić. Pozdrawiam cieplutko ;)
OdpowiedzUsuńAktualnie na mojej półce stoi właśnie ten żel i też uważam, że jest bardzo dobry - głównie za sprawą tej szczoteczki :-) Teraz kupiłam żel z Isis Pharmy rozjaśniający przebarwienia więc jak mi się ten skończy to będę testować Isis Pharme :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)