Hej hej hej!
nie było mnie tu znów maseeee czasu . Ale moje życie nabrało takiego obrotu i takiego tempa że siegając głębiej pamięci aż sama jestem w szoku ile się pozmieniało .Ale w tym najpiękniejsze jest to że sięgnełam w strone marzeń . Bo od czego są marzenia jak nie od spełniania ich?
Co było kolejne ? Zmiana pracy! I tu powiedziałam sobie dość wykorzystywania .....a było tam nie małe. I życie staneło na głowie całkowicie :D człowiek wraca tak padnięty że zapomina jak się nazywa....szybkie piwko o północy i do spania.Ale tu przynajmniej warunki są normalne i wiem za co pracuje :)
Ja bardzo długo szukałam moich kociaków i odpowiednich hodowli , a przede wszystkim PRAWDZIWYCH RODOWODÓW .Nacielismy sie na sporą ilosc hodowli gdzie był rodowód ale tyle warty co nic ;) nie uznawany nigdzie. Ale to przez prawo zabraniające rozmnażania zwierząt bez rodowodu.Otwarły się organizacje które nawet zwykłemu kundelkowi wynajdą jakiś rodowód-i znow znalezli haczyk jak można zarobić. I w końcu udało sie znaleźć moje wymarzone kociaki. Ich usposobienie -takie jak chciałam. ALe to jeszcze dłuuuga droga. Bo czekają nas wystawy by osiągnąć tytuły i by dostały zgode na bycie kotem hodowlanym. I oczywiście mamy czas by wszystko przygotować . Doszkolić się .A przede wszystkim zdecydować czy aby na pewno jesteśmy gotowi na tak duży i poważny krok jak hodowla.
kolejnym krokiem było wynajęcie mieszkania. Tyle mieszkań co oglądaliśmy to głowa mała. I w końcu zdecydowaliśmy sie na jedno-czy tu pozostaniemy ? się okaże bo to nie pełnia mych marzeń i podczas mieszkania wyszło parę minusów tu które bardzo się mi nie podobają. Ale jak sobie pomyśle że miałabym od nowa to pakować,i rozkładać.....oooo ZGROZOOOO!!!!
Teraz jeszcze została zmiana auta.....i od szukania tego co MI się spodoba-to nie takie proste :D zarys jak powinno wyglądać mam ale w każdym czegoś brak :D
Potem jeszcze doszły problemy zdrowotne, wykryte guzki , biopsja , i nerwy co wykaże .... na szczęscie większość jest nie groźna......jeden jest tylko konieczny do monitorowania częstego.....no i leki do końca życia. dużo Nas to zdrowia kosztowało. I nadal kosztuje bo boimy sie że guzek się uaktywni.
To tylko część rzeczy jakie się działy ale cięzko to wszystko opisać .....Dzis własciwie dopiero znalazłam taki czas że wszystko ALE NAPRAWDE WSZYSTKO mam ogarnięte . i na spokojnie siadłam z kawka.
Czy będę się tu pojawiać ?nie wiemm na ile czas pozwoli ....bo dom,koty, praca pochłania 99% mego czasu . Na jakiej zasadzie będzie blog? na pewno luźnym, recenzje i wszystko o czym będę miała ochote pisać . Jak często? nie wiem :) na ile czas pozwoli :)
A teraz wrzucę pare zdjęć :D
A teraz kochane miłego dnia !czas spadać do pracy-o zgrozo ;)
nie wiem czy któraś to przeczyta-ale co tam :D
Super, że tyle pozytywnych zmian zdarzyło się w Twoim życiu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
PS: Piękny kotek :)
To prawda, a jeszcze wieeele ich mam w planach :D
UsuńPozdrawiam i dziekuje :)
Warto spełniać marzenia, dużo Ci się udało ich ziścić w ostatnim czasie :)) Miło, że jesteś znowu :)
OdpowiedzUsuńJeszcze wieeele mam w planach ich spelnic ale to pomalu -nie ma pospiechu.
UsuńDziekuje za mile powitanie :)
Marzenia - nasze paliwo naędzające nas do życia. Warto je spełniac :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
To prawda :) bo gdybysmy ich nie mieli to jaki sens naszrgo istnienia ;)
UsuńMarzenia w zyciu sa najwazniejsze, to cos o co naprawde warto walczyc.
OdpowiedzUsuńCo do guzka, nie martw się, a zobaczysz ze wszystko bedzie w jak najlepszym porządku :)
www.elizazdybel.com
Bardzo ale to bardzo dziekuje za motywujace slowa!!
UsuńWierze w to ze bedzie ok wszystko....mam w planach dozyc starosci i prawnukow i zaden guzek mi w tym nie przeszkodzi :)
Powodzenia w spełnieniu wszystkich marzeń. Trzymam kciuki ;*
OdpowiedzUsuńPiękne kotki, uwielbiam je.
bardzo dziekuje :*
UsuńPozdrawiam!
biedne koteczki dobrze że sie nimi zajęłaś :**
OdpowiedzUsuńSzkpda tylko ze nie wiem co z oseskiem :(
Usuńpodobnie jak ja co z Rodo;/
UsuńStrasznie boli takie cos :( nawet ludzie nie zdaja sobie z tego niestety sprawy. .. a dalabym wszystko by go zobaczyc :(
Usuńo ludu te koteły są cudowne! sama chcę mieć takiego jak już będę na swoim:D na pewno to mnóstwo pracy z takich zwierzakiem ale to spojrzenie wynagradza wszystko:) ja właśnie szukam pracy bo moją poprzednią firmę zamknęli... 4 lata tam byłam :(
OdpowiedzUsuńTo prawda ta rasa jest jedyna w swym rodzaju! Ich wielkosc wyglad jak i usposobienie jest fantastyczne! Jestem calkowicie zakochana w tej rasie <3
UsuńOjjjjj kurcze :( gdybys z Tarnowa była wzielabym Cie od kopa do pracy :p
Gratuluję spełniania marzeń :) Uważam, że nie wystarczy tylko marzyć, ale trzeba też mieć odwagę by sięgnąć po te marzenia :) Mam nadzieję, że i ja kiedyś takiej nabiorę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTego Ci zycze :) odwagi -chociaz czasem i mi jej brakuje :)
UsuńWow, ile wspaniałych zmian zaszło w Twoim życiu :) Przede wszystkim gratuluję Ci "zrobienia porządków" w Twoich znajomych - toksyczni przyjaciele oraz ludzie, którzy podcinają nam skrzydła nigdy nie sprawią, że będziemy czuć się dobrze. Poza tym - gratuluję zmiany pracy :)
OdpowiedzUsuńhttp://crafty-zone.blogspot.com/
Tak jedno jak i drugie zrobilam o wieeeele za pozno ....ale lepiej pozno niz wcale.do wszystkiego trzeba dorosnac :)
UsuńBardzo dziekuje za pozytywne slowa :)
Fajnie że spełniasz marzenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać takie posty, zwłaszcza jeśli ludzi piszą o spełniających się marzeniach :)
OdpowiedzUsuńGratuluje realizacji marzeń a może bardziej postawionych przed sobą celów :) Chyba przede wszystkim zmiany pracy skoro dotychczasowa bardziej męczyła niż zadowalała... fajnie jest zmieniać coś w swoim życiu na lepsze.
OdpowiedzUsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńYou have a nice blog!
Would you like to follow each other? (f4f) Let me know on my blog with a comment! ;oD
Have a great day!
xoxo Jacqueline
www.hokis1981.com