wtorek, 8 listopada 2022

HELLOBODY DETOX COFFEE FACE SCRUB

 Witajcie! 
Pielęgnacja twarzy w moim przypadku to nie lada wyzwanie. A wszystko przez szalejące hormony z którymi od czasu operacji nie mogę dać sobie rady... Niestety przez to odbija się to i na twarzy. Nie pamiętam w którym boxie wpadł do mnie ten peeling. Ale już sporo czasu jest ze mną i czas powiedzieć o nim kilka słów.


Przyznam że z firmą spotykam się po raz pierwszy ale na pewno nie ostatni. produkt w 90% pochodzenia naturalnego, do tego nie testowany na zwierzętach! W składzie nie znajdziemy silikonów, parabenów, mikroplastików. to wszystko sprawiło że do testów przeszłam bardzo ochoczo.  Tubka o pojemności 100ml. z prostą szatą graficzną. pojemnik wykonany z miękkiego plastiku dzięki czemu nie mamy większego problemu z wydobyciem produktu do samego końca.



Kolor przypomina mi świeżo zaparzoną kawę z mlekiem. A zapach ach!!! to jest kosmos. sam zapach przenosi nas w krainę kawiarni gdzie kelner przynosi nam orzechowe cappuccino z dużą ilością pianki. Towarzyszy temu piękna pogoda, i spora ilość ptaków figlarnie podśpiewujących.  Zaraz po podaniu filiżanki zapach zaczyna nas otulać swoimi nutami, swoją słodkością, kojąc stargane nerwy  ,i pomagając wrzucić na luz. Zapach nie jest natrętny ,i  chemiczny. Nie pozwala się nim znudzić. Sam zapach sprawia że ochoczo dołączyłam go do pielęgnacji. Konsystencja jest dosyć rzadka, z dużą ilością dosyć ostrych drobinek-kawy, zmielonych łupinek orzechów włoskich oraz oczyszczający ekstrakt z torfu. 


Bardzo duży plus za fakt że nie spowodował dodatkowego wysuszenia skóry, wręcz powiedziałabym że zadbał również o jej nawilżenie. Potwierdzić to może olej migdałowy oraz olej z avocado który znajdziemy w składzie. Zawiera bardzo wiele drobinek, które świetnie zadbają o pozbycie się martwego naskórka oraz pozbycie się resztek makijażu. Ja stosuje go dwa razy w tygodniu zawsze na wieczór , okrężnymi ruchami wmasowuje w skórę i spłukuję letnią wodą. Mogę powiedzieć że pomimo problemów z hormonami moja cera stała się o wiele bardziej promienna, i zdrowsza w wyglądzie. dodatkowo stała się bardzo gładka. Wiele peelingów lubiło pogłębiać problemy z cerą przez co często odpuszczałam sobie peelingi. Jednak ten stworzył z moją cerą duet idealny. POza problemami hormonalnymi moja cera należy do tych naczyńkowych, przez co również dobieram produkty które nie pogłębiają zaczerwień a je niwelują . wydaje mi się że to dzieki ekstraktowi z torfu, zaczerwienia są mniej widoczne a naczyńka o wiele mniej pękają. 



Dodatkowo obecnie macie promocję na niego : ze 135zł na 65 zł . Ja zapewne z niej skorzystam i zaopatrzę się w jeszcze w dwa opakowania. 

Znajdziecie go >>>TUTAJ<<<

poniedziałek, 7 listopada 2022

JADWIGA OLEJEK Z PESTEK MALIN

 Witajcie !
Dawniej po olejki sięgałam sporadycznie, teraz mam ich całą masę! jakiś czas temu skradły moje serce i testuję coraz to nowsze. Na spotkaniu blogerek również w moje ręce wpadły dwa olejki. Dziś skupimy się na tym od firmy JADWIGA.  Towarzyszą mi do wszystkiego ,przy pielęgnacji ciała, twarzy czy włosów. 



W pięknym prostym kartoniku przybył on, nie bardzo rzucający się w oczy, taki nieśmiały o pojemności 18ml. wpakowany w typową buteleczkę z pipetką. po otwarciu go na pewno nie czujemy malin, zapach jest typowy dla oliwy z oliwek. Ale to niczemu tu nie przeszkadza bo liczy się jego działanie, a jest ono spore! Olejek z pestek malin jest bogaty w omega-3 oraz omega-6 oraz przeciwutleniacze. olejek ten może posłużyć każdej cerze, więc osoby z przesuszającą się cerą czy też z tą przetłuszczającą się-bez obaw mogą po niego sięgnąć. Pierwsze co mnie zachwyciło to jego lekka konsystencja, ma kolor taki żółtawo-brunatny. na  szczęście skóry nam nie barwi. 




Poza kwasem omega-3 i omega-6 znajdziemy w nim sporą dawkę witaminy C którą często nazywamy "witaminą młodości" Olejek ten świetnie sprawdzi się przy przeciwdziałaniu stanom zapalnym a te które już powstały świetnie złagodzi oraz również sprawdzi się przy wyrównaniu kolorytu skóry.  Kwasy omega zadbają o ty by powstrzymać nadmierną produkcję melaniny-to barwnik którego nadmiar powoduje przebarwienia na naszej skórze. świetnie sprawdzi się również w stanach grzybiczych czy też- przy poparzeniu słonecznym łagodząc go, oraz przyśpieszając gojenie. 



Olejek ten również pomoże włosom  wysokoporowatym (suchych, zniszczonych) . wzmocni je i zadba o wygładzenie. Jestem po keratynowym prostowaniu i jedyne po co sięgam to wszystko naturalne, ten olejek świetnie dopełnia pielęgnację, i dodatkowo je wygładza. 



Przy jego właściwościach świetnie sprawdzi się jako odżywka do paznokci -w tym przypadku pamiętajcie że nie nakładamy na płytkę paznokcia tylko wcieramy w wał około paznokciowy tak by dotarło do moździerza . i oczywiście na efekty należy poczekać.

Zapraszam na stronę producenta gdzie znajdziecie jeszcze wiele wspaniałości:)

>>>TUTAJ<<<



sobota, 5 listopada 2022

TIANDE KREM DO NÓG Z TŁUSZCZEM WĘŻA

Witajcie!
Mój urlop w Polsce dobiegł końca( o czym pojawi się osobny post)i wracamy do codzienności. Dziś przychodzę do Was z kremem od TIANDE. Który również dostałam na spotkaniu blogerek ,i przychodzę z nim dopiero teraz. W Hiszpańskich warunkach moje stopy zaczęły być w o wiele gorszej kondycji, dzięki czemu pojawiła się okazja na prawdziwe testowanie. Jak myślicie czy podołał? o tym przeczytacie poniżej:)





CO MÓWI O NIM SAM PRODUCENT?


Krem do stóp z olejem węża z serii SNAKE FACTOR likwiduje szorstką skórę i nadaje stopom miękkość i gładkość. Ma działanie przeciwgrzybicze i antybakteryjnie chroniąc przed pleśnią i nieprzyjemnym zapachem. Zapewnia szybką regenerację i gojenie uszkodzonego naskórka na stopach i nogach. Nawilża i odżywia skórę, stymulują krążenie krwi.


 

Składniki aktywne:

  • tłuszcz węża ma działanie zmiękczające i antyseptyczne na skórę, odżywia, odnawia zapas niezbędnych kwasów tłuszczowych, stymuluje regeneracyjne właściwości skóry, eliminuje suchość i podrażnienia;
  • kwas stearynowy zwiększa elastyczność skóry i oczyszcza;
  • alantoina ma działanie regeneracyjne, zmiękcza i koi skórę, chroni ją przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych.

Sposób użycia:

Rano i wieczorem nakładamy niewielką ilość kremu na czystą skórę nóg (wieczorem wskazany jest peeling, kąpiel stóp) i masujemy do całkowitego wchłonięcia. Nadaje się do każdego typu skóry i wieku. Regularne stosowanie sprawia, że stopy stają się miękkie i elastyczne.




CO MYŚLĘ O NIM JA???
Tubka wykonana z miękkiego plastiku dzięki czemu bez problemu wyciśniemy do samego końca o pojemności 80ml. Szata graficzna z tych które lubię najbardziej. delikatna i przyjemna dla oka. 
Krem ma dosyć rzadką konsystencję, dzięki w moim odczuciu staje się lekki, nie obciążający. Cenie sobie kremy które szybko się wchłaniają nie pozostawiając po sobie tłustego filmu, tym bardziej rano, gdy wskakuje w klapki lub japonki i biegnę wyprowadzić na spacer moją psinę.

Krem zapachem nie różni się dla mnie niczym od kremu nivea ,delikatny pudrowy zapach, przywołujący tyle wspomnień z dzieciństwa. Zapach ten przez chwile pozostaje razem z nami, a wraz z tym koi skórę. Krem świetnie radzi sobie nawet z mocno popękanym zrogowaciałym naskórkiem. Nie borykam się z problemem grzybiczym więc w tej kwestii  nie powiem nic. Natomiast wiem że świetnie się sprawdza w okresie letnim, W Hiszpanii pomimo że już listopad nad morzem piasek nadal mocno się nagrzewa, i właśnie wtedy na pomoc przybywa mi ten krem. Koi, i działa od razu antybakteryjnie. Nie mam problemu nie przyjemnym zapachem stóp więc w tej kwestii się nie wypowiem czy faktycznie działa jak dezodorant. Jednak by zobaczyć prawdziwą różnicę należy go stosować systematycznie. A pomimo że tubka jest dosyć mała ,krem jest bardzo wydajny. Podczas stosowania go dwa razy dziennie skóra na piętach stała się gładka, miękka, i o wiele zdrowsza w wyglądzie. dodatkowo wykonuje raz w tygodniu peeling i niczego więcej nie potrzebuje .




ZNAJDZIECIE GO >>>TUTAJ<<<
warto przejrzeć całą ofertę gdyż mają bardzo wiele ciekawych pozycji zarówno do twarzy jak i całego ciała 
POLECAM ZAJRZEĆ O >>TUTAJ<<<



sobota, 23 lipca 2022

FARMA ILUZJI-PLAN NA DZIEŃ PEŁEN ATRAKCJI

 Witajcie!
Na początku chciałabym bardzo podziękować za zaproszenie jakie otrzymałam! Bardzo chciałabym się tam udać osobiście, jednak ze względu na fakt  że mieszkam za granicą a w Polsce bywam tylko okolicznościowo nie jestem w stanie go zrealizować . Czego bardzo żałuje! ale spójrzcie sami! to super pomysł na spędzenie dnia pełnego atrakcji-dla tych co posiadają dzieci jak i dla troszkę starszych ;) (czytaj takich po 30 też ;))



Zacznijmy może od tego gdzie FARMA ILUZJI się znajduje? 

Farma Iluzji Sp. z o.o.
Mościska 9
08-455 Trojanów
(woj. mazowieckie)

park znajduje się około 80km
od Warszawy, Lublina, Radomia,
Mińska Mazowieckiego i Siedlec.

W razie problemów na stronie internetowej znajdziecie wskazówki, oraz pomoc  >>>TUTAJ<<<


Ceny biletów dla osoby powyżej 16 roku życia to 85 zł

dla dziecka do 16 roku życia to 75 zł

Pełen cennik znajdziecie >>>TUTAJ<<<




Zanim przejdziemy do samego parku to z ważniejszych informacji jest fakt że na jego terenie znajdziemy wiele punktów gastronomicznych gdzie możemy zjeść pyszny obiad, czy też zjeść pizze, albo hot-doga. ALE ALE! jest coś też dla tych którzy nie chcą stołować się w punktach gastronomicznych- coś co dla mnie jest super opcją czyli ogniska do samodzielnego przygotowania posiłków! Co może być lepszego niż taka kiełbaska z ogniska . I ten klimat! Właśnie to najbardziej kojarzy mi się z wakacjami....ognisko! Znajdziemy również budkę ze słodką chwilą ochłody-lody, lemoniady, czy też gofry! a Żeby tatusiom czy  też partnerom umilić dzień - możemy zaprosić na wojskową grochówkę ;) Ah rozpisałam się tak o jedzeniu że aż głodna się zrobiłam !


Zatem by oderwać się już od jedzenia-przejdźmy do atrakcji! bo przecież po to tu przyjedziemy! 

Co znajdziemy w parku? nie opiszę wszystkiego lecz to co wydaje mi się być najciekawsze!




TAJEMNICA OPUSZCZONEJ KOPALNI- 

to coś co w pierwszej kolejności przykuło moją uwagę i

 na pewno chciałabym zobaczyć to na żywo!  

CO PISZE O NIEJ NA STRONIE?

 Jej historia sięga lat 60. XX wieku, gdy trwało wydobycie cennego kruszcu. 

Została odkryta i przygotowana do zwiedzania przez nasz zespół w 2018 r. 

Do kopalni zjedziecie najprawdziwszą górniczą windą, a to, 

co czeka was pod ziemią będzie wielkim zaskoczeniam.

 Podziemna trasa zwiedzania pełna jest niespodzianek, zagadek i nowinek technologocznych. 

Tylko najwytrwalsi mali odkrywcy rozwikłają wielką tajmnicę, 

bowiem na koniec...... ale to tajemnica.

I właśnie ten opis zachęcił mnie najbardziej! ta tajemnica, zagadki i niespodzianki!


Kolejne co na pewno warto zobaczyć to LATAJĄCA CHATA TAJEMNIC.  

już sama nazwa bardzo mnie zachęciła . 

Latanie i tajemnica. na stronie jest zaznaczone 

że atrakcja ta jest dla całej rodziny,

 tak więc i starsze osoby nudzić się tu nie będą. A co o niej pisze na stronie: 

Latająca Chata Tajemnic to wyjątkowa budowla na mapie Polski, a nawet i świata. 

Tylko tutaj można poczuć się, jakby unosiło się w kosmos.

 Wrażenia są naprawdę mocne i niezapomniane.


     


  Warto również poświecić czas na MUZEUM ILUZJI.

Jest to miejsce ze zbiorem bardzo ciekawych iluzji, szklane hologramy. Tu rodzice mogą nauczyć dzieci że nie wszystko jest takie na jakie wygląda. Jak łatwo można dać się oszukać gdy uwierzymy w iluzję. Bardzo fajne miejsce zarówno dla najmłodszych jak i dla starszych. Ja bardzo lubię takie rzeczy. Na terenie parku znajduje się bardzo wiele takich atrakcji, pokazujące że nie zawsze powinniśmy ufać temu co widzimy :jak na przykład kamień na kamieniu, czy też lewitujący kran, warto z najmłodszymi odwiedzić również zakręcony domek, który jest iluzją ruchu pozornego . Kto się kręci? My? czy świat wokół nas?



Znajdziemy również tu wiele PRZYGÓD! 


                                                           

  -przeprawa tratwami? to kawałek dżungli w środku parku 

i emocjonująca przeprawa tratwami na drugi brzeg






A może  maż ochotę odwiedzić Grobowiec Faraona?


Wejdź do tajemniczego świata Władców Egiptu - ściślej do miejsca ich ostatniej podróży.
Uwaga! Możliwe spotkanie z mumią! 


Tak zachęcani jesteśmy na stronie! ja chętnie bym się skusiła!






Ostatnio właśnie ten dziadek rozbawia połowę Tik Toka ! Ah chętnie zobaczyłabym go na żywo! Nawet wzięłabym ze sobą papier...bo widzę że tyle czasu już siedzi i nikt pomóc nie chce ;)








Znajdziemy również coś na aktywne spędzenie czasu! Wiele z tych atrakcji sprawi że na pewno zgłodniejemy, i pozbędziemy się nadmiaru energii! I zapewne w tym miejscu spędziłabym wiele czasu! 



Dziecięcy Park Linowy! 

Ahh! które dziecko tego nie lubi? aktywność połączona z myśleniem? Tu trzeba przemyśleć jak stanąć, gdzie stanąć. Super atrakcja ,ćwicząca równowagę, myślenie i dająca w moim mniemaniu "dreszczyk emocji"






A może chce ktoś spróbować swoich sił grając rodzinnie w golfa? W tym przypadku jednak warto pamiętać by mieć ze sobą własną piłeczkę, chociaż jeżeli jej mieć nie będziesz również nic straconego bo możesz kupić na miejscu za 5zł.








Znajdziemy również Place zabaw na terenie parku: Miasteczko łowców smoków, linowy plac zabaw, sala zabaw, i wiele wieeele innych! Znajdziemy również coś z czystej rozrywki, niczym w wesołym miasteczku!

Przejażdżka westernowym pociągiem? a może statek piracki?











Znajdziemy również wiele ciekawych atrakcji z kategorii RUSZ GŁOWĄ: świetny pochłaniacz czasu dla najmłodszych jak i trochę starszych! Giga szachy? Lasek doświadczeń? lejek grawitacyjny? i to wciąż nie wszystko! Wymieniłam tu na prawdę nie wiele! Lecz nie chcę również psuć niespodzianki i zaskoczenia gdy zdecydujecie się tam wybrać! miejsce gdzie może się okazać że jeden dzień to zbyt mało. Gwarantuje również że pociechy po takim dniu padną zaraz po powrocie do domu a w ich pamięci dzień ten zostanie na długo!







Jeszcze raz dziękuję za zaproszenie ,i bardzo żałuję że nie mogę z niego skorzystać...jednak gdy będę w Polsce na dłużej na pewno będę chciała odwiedzić to miejsce osobiście!


piątek, 22 lipca 2022

WSPANIAŁOŚCI OD EKOZUZU

 Witajcie!
Jako że w końcu po przeprowadzce kartony zdołałam rozpakować ,przychodzę z kolejnymi wspaniałościami ze spotkania blogerek. Nie jest to wszystko co EKOZUZU nam podarowało bo jeszcze jest lakier do paznokci jak i kilka próbek, oraz pięknie pachnąca zawieszka, jednak to doczeka się osobnej recenzji. Dzisiejsza część będzie poświęcona części makijażowej. 



Na samym początku warto wziąść pod uwagę opakowania całej serii i szatę graficzną utrzymaną w spokojnych kolorach. Już sama szata graficzna nasuwa na myśl naturalność kosmetyków,oraz ich lekkość. Pomadki do ust bez chemii ,naturalne błyszczyki...ahhh cudo! I właśnie od tego zacznę!



Od zawsze uwielbiałam szminki, pomadki, błyszczyki z wykończeniem matowym. Jak bardzo mnie cieszy że i taki błyszczyk właśnie mam okazję testować. W moje rączki wpadł odcień 847 . Jest to dosyć ciemny kolor z pazurem. Idealnie doda drapieżności przy wieczornej randce w lekkiej przewiewnej sukience, czy też przy służbowym spotkaniu doda szyku i elegancji. Ma kremową konsystencję, dzięki czemu aplikacją nie sprawia większych problemów. Bardzo przyjemnie przylega do ust, jednak jak to przy matach bywa warto wcześniej wykonać peeling ust. Trwałość również wprawiła mnie o zachwyt gdyż pomimo spożywania napojów, jedzenia pozostawała nie naruszona na swoim miejscu.



Perłowa pomadka do ust, również z trwałością mnie zaskoczyła. Odcień jaki testowałam to 209-jest to złoty brąz. Zwolenniczki perłowego wykończenia będą zachwycone ,pięknie błyszczące drobinki. Pomadka jest dosyć twarda i początkowa aplikacja była dosyć trudna, ale mam wrażenie że przy drugim, trzecim podejściu było znacznie łatwiej.



Pomadka Twist&Lips jaką miałam okazję testować to kolor 402. W moim odczuciu bardzo ciałowy ciepły kolor. Świetnie sprawdzi się do makijażu codziennego, delikatnego. bardzo przyjemna aplikacja, jak również trwałość . w tym przypadku nie musimy martwić się suchymi skórkami gdyż pomadka ta ich nie podkreśla.



a Teraz coś co towarzyszy mi od czasu przeprowadzki! temperatura jaka tu panuje to 40 stopni i więcej, ostatnie o czym myślę to robienie pełnego makijażu-który pewnie po kilku minutach i tak by spłynął. I tu na pomoc przybywa krem BB . którego skład również jest naturalny, BB krem (12) vol 2. Couleur Caramel to coś co sprawdzi się dla każdego typu cery- jednak idealny jest dla cery normalnej i suchej. Ma bardzo lekką konsystencję, świetnie współgra z bazą np rozświetlającą. krycie określiłabym jako średnie, ale jest to produkt od którego tego nie wymagam. Krem ten pozostawia pięknie rozświetloną twarz, zadba również o wygładzenie cery. Świetnie wyrównuje wszelkie przebarwienia. Uwielbiam go przy tej pogodzie! Nie zapycha,  co również jest bardzo ważne




Kolejnym  również wartym  uwagi jest korektor w pędzelku. Niestety kolor jak dla mnie w tym przypadku jest zbyt ciemny. Jednak przy przetestowaniu na tatuażu mogę powiedzieć że krycie ma na prawde fajne. również aplikacja jest ciekawa. Nazwałabym to "kręć i nakładaj" 




Kolejnym produktem który pierwszy raz mam w takiej formie to podkład w sztyfcie . Pomimo zaskakującej aplikacji . Bardzo fajnie się nim pracuje . Ja nakładałam go pasami a następnie rozprowadzałam gąbeczką. Kolor jaki mam to 13.i Pomimo początkowych obaw ,że kolor jest zbyt ciepły, zbyt pomarańczowy, po nałożeniu świetnie wygląda na twarzy . Nie tworzy efektu maski, nie podkreśla wysuszeń.  W składzie znajdziemy masło SHEA jak i olej z nasion Baobabu, co ma działanie nawilżające i rewitalizujące. Świetnie sprawdzi się dla cery tłustej  czy też mieszanej- krzemionka ma silne działanie matujące ,doskonale zatem radzi sobie z sebum czy też z wilgocią.




Kredka do oczu i Ust będzie dziś ostatnim produktem. Kolor ciemny granat-świetnie sprawdzi się do mocniejszych makijaży. Jest bardzo miękka dzięki czemu praca nią to czysta przyjemność. Polecam szczególnie osobą których oczy są tak wrażliwe jak moje. Nie powoduje łzawienia czy też pieczenia!



Bardzo dziękuję firmie za tak wiele wspaniałości! Reszta produktów pojawi się niebawem w kolejnym poście. 

STRONA PRODUCENTA



czwartek, 10 lutego 2022

HERSTORY AVON-Woda perfumowana

 Witajcie!

Zacznijmy od tego że ambasadorką dzisiejszego zapachu jest Agnieszka Dygant. Jest to aktorka która nie podąża za trendami ,za modą, pozostaje wierna sobie i swoim przekonaniom, swoim ideałom,  oraz swoim wyborom.  Dlatego jest to idealna ambasadorka właśnie tego zapachu. AVON zachęca nas wraz z tym zapachem do napisania własnej historii, byśmy byli ich autorami którzy powieść piszą po swojemu  oraz inspiracjami dla innych. 



Woda perfumowana Herstory - od producenta 


Woda perfumowana Herstory to inspirująca kompozycja dla przebojowych kobiet, które podążają za swoimi marzeniami. Tworząc zapach Herstory chcieliśmy uchwycić aurę inspiracji, towarzyszącą kobietom odważnie spełniającym swoje marzenia. Aby stała się impulsem do tworzenia własnej, pięknej historii. Bądź autorką swojej historii, pisz ją po swojemu i bądź natchnieniem dla innych! Z najnowszą kompozycją Avon Herstory będziesz roztaczała pełną inspiracji aurę wszędzie tam, gdzie się pojawisz! 


Kategoria zapachu: zapach idealny na co dzień i na wieczór.

Główne nuty zapachowe: różowy pieprz, irys, paczuli.

Nuty głowy: różowy pieprz
Nuty serca: irys, paczuli.
Nuty bazy: bergamotka, brzoskwinia.



Moja Opinia:

Prosta i minimalistyczna szata graficzka kartonika utrzymana w bieli z czerwonymi dodatkami jest niczym czysta kartka na której mamy zapisać swoją historie. Flakonik w kształcie kamienia całkowicie przezroczystego z jedynym dodatkiem -napis oraz fuksjowa rurka atomizera.



Sam zapach również potrafi zachwycić. Może wydawać się z początku że nuty zapachowe orientalno-kwiatowe lekkie nie będą-jednak w tym przypadku już chwile po jego rozpyleniu upewniamy się że tak jednak może być. Nuty są lekkie ,zwiewne, ale również otulają nas swoją słodkością. Pierwsze co wyczuwamy to wyrazisty zapach różowego pieprzu, zaraz po nim zapach łagodzi nam delikatna słodycz dojrzałej brzoskwini wraz z fikuśnymi nutami irysa. Gdzieś między tym wszystkim przeplata się paczula która domyka cały zapach. Jest to niezwykłe połączenie -i bardzo trafne. Dobór nut sprawia że dodaje on nam energii i chęci działania. Kopie nas po tyłku mówiąc "dasz rade silna z ciebie babka" ;)  



Gdy na początku jest on zapachem dającym nam motywacje z czasem zmienia się w subtelny, kobiecy, zmysłowy zapach.  Tak jakby zapach o dwóch twarzach albo nawet i więcej, gdyż wydaje mi się że za każdym razem gdy po niego sięgnę pachnie inaczej . Może właśnie to pisze naszą historię?? Również warto wspomnieć że nie tylko kompozycja zapachowa tu zachwyca ale również wysoka trwałość. Wydaje mi się że osoby które nie do końca przepadają za zapachami orientalnymi tą kompozycje pokochają-jak i ja . Warto przyjrzeć się mu bliżej . 



STRONA PRODUCENTA

środa, 26 stycznia 2022

BioMedSkin-Liposomowe mikronawilżające serum lawendowe do twarzy

 Witajcie! 
Dziś przychodzę z recenzją serum jakie otrzymałam od Pani Agnieszki Wyszyńskiej-Paluch- pasjonatki szerokiej naturalnej pielęgnacji. I już w momencie gdy wejdziemy na stronę i poczytamy jak narodziła się pasja wiemy że mamy do czynienia z osobą która spełnia się w tym co robi i robi to z zamiłowaniem . Sami popatrzcie >>>TUTAJ<<< . Często bywa tak że właśnie życiowe okoliczności budzą w nas prawdziwą pasję. Zawsze nim przechodzę do testowania ,lubię poczytać o marce. W tym przypadku do testów przeszłam w ten sam dzień co przeczytałam informację o Pani Agnieszce Wyszyńskiej-Paluch.




Serum otrzymujemy w szklanej buteleczce o pojemności 30ml. Dodatkowo buteleczka zamknięta jest w kartoniku, na którym znajdziemy wszystkie najpotrzebniejsze informacje, wraz z składem . Szata graficzna jest prosta ale już od pierwszej chwili widać ekskluzywność i bogactwo zawartości. Uwielbiam szaty graficzne które są proste, nie krzykliwe-taka zwykła niezwykłość w jednym. 



Już w pierwszym momencie zaskoczyła mnie konsystencja serum, wydaje się ono niezwykle gęste oraz treściwe. Jednak już w trakcie aplikacji serum staje się niezwykle lekkie, nie obciążające. Bardzo szybko się wchłania ,przez co idealnie również sprawdzi się (jak sam producent poleca) pod makijaż. Ja stosowałam go jako baza pod makijaż, ale również wieczorem przed aplikacją kremu. Należy nie wielką ilość wmasować w twarz ,szyję oraz okolicę dekoltu . Bardzo fajnie współgra z podkładem, sprawiając że twarz wygląda o wiele naturalniej oraz zdrowiej. Nawilżenie które dostarcza również eliminuje problem z suchymi skórkami które podkład lubi podkreślać.  Również w tym przypadku kolor dla mnie odbiega od normalności gdyż ma zabarwienie mleczne, ten kolor i konsystencja kojarzy mi się z mleczkiem skondensowanym. Jednak z tego błędnego myślenia bardzo szybko wybudza nas zapach. Taki nieśmiały zapach lawendy. Nie jest on natarczywy czy też mocny. Nie czuć w tym żadnej chemii. zapach ten moje myśli kieruje w stronę pola lawendowego, jak to spacerując urywamy gałązkę by delektować się zapachem. Gdzieś w tle wyczuwalna jest delikatna nuta gliceryny, która idzie pod rękę z różą. Jak cenie sobie kosmetyki do twarzy bezzapachowe tak ta kompozycja zapachowa sprawia że podczas aplikacji dostarcza dodatkowego relaksu oraz ukojenia. 



Ale przejdźmy do najważniejszego. Do działania oraz składu!

Nasiona i skórki winogron są dobrym źródłem fitochemikaliów, takich jak kwas galusowy, katechinai epikatechina.(Vitis Vinifera Seed Oil) i znajdziemy go już na drugim miejscu w składzie. Wykazuję on działanie przeciwutleniające, oraz przeciwzapalne ,antybakteryjne oraz przyśpieszające gojenie. Zaraz po nim znajdziemy emolient Simmondsia Chinensis Seed Oil, Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich powierzchni warstwę okluzyjną, która ogranicza nadmierne odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje skórę. Kolejna w składzie jest "tytułowa" lawenda ( Lavandula Angustifolia) Ma ona zastosowanie w pielęgnacji różnych typów cery ale szczególnie poleca się je do cery dojrzałej,ze względów na działanie regenerujące, oraz wygładzające. Bardzo dobrze sprawdza się przy cerach tłustych oraz trądzikowych, ponadto zmniejsza również wydzielanie łoju. W składzie również znajdziemy antyoksydant (Rosa Canina Fruit Oli) krzew dzikiej róży jest bardzo bogaty w witaminę C,A, oraz E. Również posiada w sobie kwas foliowy. Świetnie sprawdza się przy cerze suchej, naczyniowej, oraz wrażliwej. Posiada właściwości rozjaśniające, ujednolica koloryt skóry.Wygładza delikatne zmarszczki oraz ujędrnia. Również ma działanie ściągające, oraz działa wzmacniająco na naczynia krwionośne.  Mleczan sodu(Sodium Lactate) jest składnikiem naturalnego czynnika nawilżającego NMF. Dzięki swoim właściwościom nawilżającym i bakteriobójczym świetnie sprawdza się do skóry suchej i cery trądzikowej. W składzie znajdziemy jeszcze wiele cennych składników ,tym bardziej że kosmetyk jest w 100% naturalny. Na samym końcu wkleję cały skład i sprawdzicie same!



Przechodząc do tego co najważniejsze-DZIAŁANIE! jest to wisienka na torcie. Jestem osobą z cerą naczyniową ze skłonnością do przebarwień tak więc oczekiwania w stosunku do tego serum miałam ogromne. Przy regularnym stosowaniu widzimy ogromną różnicę w nawilżeniu. Serum to dostarcza nawilżenia dogłębnego ,nie tylko powierzchownego. Przez co miejsca w których zmagam się z przesuszeniem odeszły w zapomnienie. Miejsca te dostają tak dużej dawki nawilżenia że budząc się rano nie ma śladu po przesuszeniu, skóra jest wygładzona ,oraz napięta. Bardzo dobrze radzi sobie z przebarwieniami, -wyrównując koloryt i przywracając zdrowy jasny koloryt skóry. Przy cerze naczyniowej bardzo często występują zaczerwienione miejsca- serum to nie dopuszcza do ich powstawania, wzmacniając naczyńka -czyli znów działa dogłębnie a nie tylko powierzchownie .Dostarcza również przyjemnego uczucia napięcia ,ściągnięcia skóry-nie mylmy tu tego z kosmetykami których chemiczny skład sprawia takie uboczne skutki.  Ze względów hormonalnych często pojawiają się u mnie wypryski, trądzik- Również w tej kwestii serum sprawiło że problem ten został zminimalizowany do minimum. .Pomimo że przy problemach hormonalnych nie da się pozbyć problemu całkowicie to jednak z efektu tego jestem bardzo zadowolona. Nie tylko serum rozprawiło sie z tymi które miałam rozpoczynając testy ,to sprawił że pojawiają się one rzadziej i jest ich o wiele mniej . Zachwyca mnie również gładkość skóry, stała się ona miękka, gładka, oraz rozświetlona, zanikła ta szarość jaką powodują czynniki zewnętrzne . Nie jestem w stanie odnieść się do tego jak radzi sobie ze zmarszczkami gdyż ja ich jeszcze nie posiadam ale wnioskuję że z drobnymi zmarszczkami poradzi sobie również wzorowo-efekt napięcia skóry jaki zauważam na pewno nie jedną zmarszczkę odgoni. 



SKŁAD

Ingredients: Aqua*,Vitis Vinifera Seed Oil*, Simmondsia Chinensis Seed Oil**, Lavandula Angustifolia
Flower Water**, Rosa Canina Fruit Oli**, Sodium Lactate*, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate*,
Sorbitan Laurate*, Glycerin*, Aralia Nudicaulis Root Extract*, Linum Usitatissimum Seed Extract*,
Tropaeolum Majus Extract*, Magnesium PCA**, Sodium Hyaluronate**, Tocopherol*, Polyglyceryl-4
Laurate*, Helianthus Annuus Seed Oil*, Dilauryl Citrate*, Soy Amino Acids**, Lavandula Angustifolia
Flower Oil*, Panthenol*, Xanthan Gum*, Citric Acid*, Dehydroacetic Acid*, Lecithin*, Sorbitol,
Glucose*, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Limonene*, Linalool *
*Składnik pochodzenia naturalnego
**Składnik certyfikowany




SERUM ZNAJDZIECIE >>>TUTAJ<<<

STRONA PRODUCENTA





.