Witajcie!
Mój mąż czasem lubi mnie zaskoczyć. Jak na przykład tym o to zestawem. Miał kupić tylko kawę a wrócił jeszcze z tymi przyjemniaczkami ,które z wielką ochotą testowałam. W zimie bardzo lubię słodkie zapachy, które swoimi nutami zapachowymi nas otulają i rozgrzewają. Zestaw był zapakowany w piękne pudełko -idealnie sprawdzi się na prezent.
Szata graficzna utrzymana w pięknych czerwonych barwach. W zestaw wchodziła gąbeczka-której nie uwzględniłam na zdjęciach, żel pod prysznic zamknięty w tubce o pojemności 200ml, mgiełka do ciała również o pojemności 200ml, oraz masełko w zakręcanym plastikowym pojemniczku o poj. 100ml.
Zacznę może od żelu. miękka tubka pozwoli nam wydobyć żel do ostatniej kropelki. Konsystencja żelu dosyć gęsta o czerwonym zabarwieniu. Żel bardzo przyjemnie sunie po skórze tworząc duża ilość pachnącej piany. Bardzo fajnie oczyszcza skórę i przy tym jej nie wysusza.
Mgiełka u mnie sprawdza się przy porannej pielęgnacji. Atomizer dawkuje odpowiednią ilość mgiełki. Nic mnie tak nie irytuje jak atomizer który wręcz oblewa nas mgiełką. Tu nie ma tego problemu. Poręczne przeźroczyste opakowanie pozwala nam kontrolować zużycie. Mgiełka nie pozostawia po sobie lepkiego,ani też tłustego filmu.
Masełko do ciała zamknięte w słoiczku dzięki czemu zużyjemy go do samego końca bez większego trudu. Fajna treściwa konsystencja która sprawia że masełko jest bardzo wydajne gdyż nie potrzebujemy dużej ilości do nawilżenia całego ciała. Masełek zawsze się obawiam pod względem wchłanialności jaki i filmu jakie lubi po sobie zostawiać. Tu nie ma tego problemu. Masełko szybko się wchłania a po tłustym filmie nie ma ani śladu.
Co z jego działaniem? dobrze radzi sobie z moją skórą która lubi się przesuszać. Dostarcza dużą dawkę nawilżenia. Pozostawia skórę gładką,delikatną,miękką w dotyku. Łagodzi również skórę ,która jest podrażniona po depilacji. Przynosi jej fantastyczne ukojenie.
Na koniec zostawiam to co najważniejsze. ZAPACH! Genialny-pisząc w skrócie. A pisząc dokładniej-jest słodki ale również ma cytrusowe nuty. Jest to zapach z tych które swoją słodkością otulają nas niczym delikatnym,mięciutkim kocykiem. Nie nachalnie i szorstko -uciążliwie. Tak muska nas słodkością i pozostaje z nami na dłużej, co jakiś czas przypominając o swojej obecności.Zapach zarówno pozostaje z nami jak i rozchodzi się po całej łazience sprawiając w niej taki miły ,uspakajający klimat. Mgiełka może nam zastąpić perfumy gdyż trwałość zapachu jest zaskakująco dobra. A zapach się nie nudzi,nie męczy swoją obecnością.
Marka ta ma jeszcze inne wersje zapachowe po które na pewno ochoczo sięgnę.
Ich trwały zapach,nawilżenie jakie dostarcza masełko jak i wydajność nie pozwoli mi przejść obok nich obojętnie.
Masełko do ciała mnie zainteresowało.
OdpowiedzUsuńMarka jest mi zupełnie nieznana, ale zestaw wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńTaki mąż to skarb:D Fajne trio, szczególnie podoba mi się masełko - uwielbiam zimą otulać się takimi treściwymi kremami:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Nie znam tej marki, ale takie zestaw na prezent też bym chętnie otrzymała
OdpowiedzUsuńSprzedajemy sauny i nie tylko. Jako Infraline title="sauny">www.infraline.pl gwarantujemy najwyższą jakość naszych produktów.
OdpowiedzUsuń